Irenko, błagam ja się nie mogę tak (tu zniżam głos do szeptu...) w pracy śmiać!
Nomen omen, jakbyś o mojej sąsiadce pisała
Fajna dziewczyna, ale co mnie widzi w ogrodzie, to oczy ma jak spodki
O rany, Tess, jak ja pójdę z tym odkurzaczem, to mój M. i sąsiad podglądacz pomyślą, że mam nierówno pod... ale może, jak się ciut ściemni i ja polecę?
No ja też otrzepywałam raz na jakiś czas.
Ale jeśli listki są zagrzybione, to jednak sposób z odkurzaczem jest świetny - usuwa skutecznie, nic nie zostanie w ogrodzie.
No i zobacz na ten swój plan: linie miały być zaokrąglone tam, gdzie już posadziłaś limki.
Jak nic, powinnaś te ostatnie lekko łukowato posadzić przy furtce (pomiędzy ścianą sąsiada a furtka Kapsla).
Trzmieliny możesz mieć, a jakże
Widzę dobre miejsce na górze rysunku.
U Madżen za trzmieinami jest ekranik z cisów, a przed kiścienie Zeblid, zawilce kwitnące na biało pod koniec lata (wysokie) i trawki.
Zaletą tej rabaty jest jej zimozieloność - jest ładna też w zimie.
Zamiast różanki możesz zrobić kulkową buksikową rabatę. Bo różanak jest reprezentacyjna sezonowo, do późnej jesieni, chyba, że wiosną da się dużo cebulowych.
Ja mówię tak świetny pomarańcz, faktura, wg mnie będzie cudnie
a to odkurzanie, no leżałam i kwiczałam, z odkurzaczem na buksy
ja je wytrzepuję, jakby w mordkę strzelił raz z jednej raz z drugiej
No jestem
Tak sobie patrzę, że mogłaś nie kupować kolejnej limki, tylko te dwie z końca dać po lekkim łuku, tak, żeby rabata kończyla się przy furtce do wybiegu Kapsla.
A od drugiej strony furki łukowato zaczynałaby się ta nowa rabata.
Bo do furtki już ci się kolejna nie mieści (chyba, ile tam miejsca zostało?)
Dziewczyno, nie lataj do sklepu po każdym moim wpisie, bo się zmknę w sobie i nie będę doradzać
Najpierw się zastanowić trzeba, przemyśleć, rozważyć...
Mam jeszcze jedną propozycję zamiast różanki, więc nie kupuj jeszcze róż
Ani trzmielinek
Moim zdaniem trzmielinki do różanki nie pasują.
Ale trzmielinki "natchły" mnie - fajną rabatkę ma Marzena2007.
Zaraz pokażę.
Kasiu, ciiiiiiiicho-sza! Nie poruszamy tego tematu, coby nie zapeszyć!
Latam z opryskiwaczem na okrągło i opryskuję p/grzybowi.
Aż moja sąsiadka nadziwić się nie może.
Jedną kulkę jednak mi coś przyłapało, stała w tej wysokiej donicy od wiosny
Może dlatego, że przewiewu tam nie było.