jesień jest piękna, czyż nie?

Kaprys- tak wyłamuję wszystkie kwiatostany rh do takiej wysokości do jakiej można sięgnąc, bo już nie wszędzie da się sięgnąc. Azalii nie sadziłam ale róże miniaturki takie przeznaczone do domu i owszem. Mają się dobrze i kwitną.
Syla-brat mi zwrócił uwagę,że Tobie pewnie chodzi o konkretną nazwę nawozu, ale on nazwy nie ma tylko pisze,że jest do rh takie same są do borówek, hortensji, clematisów, roślin cebulowych itp.

Haniu Andrus- przepraszam, ze do Ciebie nie zaglądam (do wszystkich pozostałych również). Siedziałam bez przerwy w Waszych ogrodach jak nie byłam zalogowana a teraz nie mogę się wyrobic. Przed nami długa zima to wszyscy(ja również) pozwiedzamy wszystkie ogrody a na razie wszystkich serdecznie pozdrawiam.

Pawle z Łodzi oczywiście że wiewiórki też są.Postaram się wstawic zdjęcia tylko muszę poszukac .

Byłam dziś w Łodzi . W Castoramie przecenili cebulki może to kogoś zainteresuje, są po 3zł oczywiście ja też kupiłam mimo że w tym roku sporo już nowych posadziłam.

Odnośnie zimowitów mam mieszane uczucia. Lubię jak kwitną i początek rozwoju ich liści. Liście rosną duże, zagłuszając sąsiednie rośliny. Trzeba z nimi wytrzymać do czerwca , w końcu żółkną i się pokładają. Zostaje po nich goła ziemia. Z tych ostatnich powodów rozmyślałam już żeby je wyeksmitować (wiele wytrzymają, kwitły nawet cebule wyrzucone na kompost). W tym roku odkryłam przypadkiem sposób żeby sobie jakoś z nimi mimo wszystko poradzić. W jednym miejscu mam już sporą kępę, bo rosną tam od lat. I to właśnie w tym miejscu przez wiele tygodni straszyła goła ziemia. Na początku lata posadziłam w ich bliskim sąsiedztwie kocanki, które się ładnie rozrosły. Jak zakwitły zimowity zrobiło się całkiem ładnie

Kolejny sposób też przypadek (wspominała o nim Szefowa). Rozrastająca się runianka zawędrowała w miejsce gdzie rosną zimowity.



może jeszcze tu nie dotarli . Zaznacz się na mapie, to zobaczę czy jadę koło Ciebie w drodze do Wrocka. Zazwyczaj wjeżdżam od strony Zakrzowa

No to z Zakrzowa masz do mnie góra 15 minut autem - pierwsza wiocha za Szczodrem!!! jak tylko dojdę do tego jak się zaznacza na mapie to na pewno to zrobię. jak już pisałam jestem początkująca w te klocki