gardenarium napisał(a)

Łatwiej zrobić wielką rewolucję, jak ekipa pewna i wie co robi. Rozumiem wątpliwości Twojego M. Sylwio

Danusiu, u mnie jest na odwrót to ja chciałabym wielkiej rewolucji w moim ogrodzie z jedną sprawdzoną ekipą Mój M ma inne priorytety

gardenarium napisał(a)



to dzięki tej czapce, odwraca uwage od mojej szpetoty

Emil przestań, specjalnie tak mówisz, żeby wychwalać Twoją "przystojność"?

kto wie, kto wie
ja i inni panowie jesteśmy tu rodzynkami więc narażeni jesteśmy na ogromny stres i mobbing proszę więc uprzejmie o nie ustawanie w komplementowaniu nas

Niezłe odliczanie, koniec blisko

Przepięknie Tam mieszkasz? oczywiście.

Mój Witek najbardziej lubi serniki, a ja z kolei szarlotki.

Prosimy o oddzielną prezentację, aby nam się nie mieszały przepisy i autorzy smakowitości z ogrodu

Bogusiu, czy faworki trzeba koniecznie serwować z hortensją ???? Piękny pomysł na ilustrację przepisu.

Ta specjalnie dla Ciebie

Różne kwiaty narcyzów. Mogą być jednobarwne, lub dwubarwne, pojedyncze lub pełne.

Bardzo fajnie, że wklejasz swoje opracowania. Czy robiłeś je na studia?
Są bardzo obszerne i ciekawe. Przydadzą się przy wyborze roślin do ogrodu, a i dowiedzieć się dużo można o poszczególnych roślinach.

Wiele firm produkuje żurawki. Przyznacie, że fajny widok?



A tutaj spodobało mi się połączenie żurawki z karmnikiem ościstym "Aurea" i szklanym grysem koloru żółtego

Berry Smoothie



Green Spice

Będę kupowała żurawki na paletki

Na targach nawiązałam współpracę z pewną firmą, która produkuje małe sadzonki żurawek, mam zamiar się zaopatrywać dla potrzeb swojej pracy, bo dużo sadzę, a nie zawsze mogę kupić wystarczające ilości.

Agnieszko, wczesną wiosną nie ma, ale do maja powinny już się pokazywać.
Mam namiary na firmę, która produkuje sadzonki. Jest jedna Twoja poszukiwana odmiana:
Peach Flamble. Jednak oni nie prowadzą małej sprzedaży tylko na tysiące. Dam Ci znać jak będą już żurawki w sprzedaży. Jeżdżę po Warszawie i okolicach w poszukiwaniu roślin, będę informować co jest gdzie.

Emilianoparmezano napisał(a)

to dzięki tej czapce, odwraca uwage od mojej szpetoty

Emil przestań, specjalnie tak mówisz, żeby wychwalać Twoją "przystojność"?

Na zachodzie Polski jest zdecydowanie lepiej dla roślin.
Teraz w Niemczech zazdrościłam im, bo nie było wcale śniegu, roślinki w ogródkach piękne - te zimozielone, a u nas mróz i zasypane

Ja raczej pojadę, do Poznania w miarę dobra droga

Każda wystawa wnosi coś nowego, nawet jeśli nam się ostatecznie nie spodobała. Coś się dowiemy, coś kupimy, z kimś porozmawiamy i jesteśmy bogatsi w informacje i doświadczenia.

Wg mnie warto jechać zawsze.

Wszyscy coś ofiarują, przecież szkoda wyrzucić albo zmarnować

Doniczki trzeba wkopać do ziemi, żeby chronić bryłę korzeniową przed mrozem, bo inaczej zmarzną.

Emiliano da radę.