Rosa rugosa Hansa - krzaczek w wersji mini, kwitł nieprzerwanie cały sezon, wprawdzie przeważnie po jednym kwiatku, ale to i tak godne podziwu. Zapach boski, kształt kwiatu bardzo ładny, owoce też się zawiązywały. Jesienią liście przebarwiły się na przyjemny, jasny pomarańcz
Rosa rugosa 'Roseraie de l'Hay' - mam wrażenie, że to pomyłka i trafiła mi się druga Hansa. Przegapiłam początek kwitnienia, ale lekko już zwiędnięty kwiat nie bardzo się różnił od poprzedniczki(kolor identyczny, tylko bardziej "potargany"). Jedyna różnica, że kwitł tylko raz. Zobaczymy, co pokaże w przyszłym roku.
Reszta rugos nie zaszczyciła mnie kwiatami
Félicité Parmentier - kwiaty malutkie, trwałe, o pięknym porcelanowym kolorze.