Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Różaneczniki - choroby i szkodniki

Pokaż wątki Pokaż posty

Różaneczniki - choroby i szkodniki

pietka 14:49, 22 maj 2022

Dołączył: 22 maj 2022
Posty: 1
Witam wszystkich Forumowiczów,
mam problem z jednym z różaneczników. Czy jest mi w stanie ktoś powiedzieć co to za choroba? Sam typuję fytoftorozę, ale nie jestem ekspertem. Bardzo chciałbym uratować tę roślinę jeśli to jeszcze możliwe.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc i odpowiedzi.

AdamS 20:05, 22 maj 2022


Dołączył: 01 cze 2018
Posty: 53
Witam,

zmiany na liściach wskazują na objaw infekcji grzybowej.
Na jednym liściu widzę, że plamy są strefowane a tak np. objawia się antraknoza.
Proszę opryskać krzewy 2 krotnie w sezonie środkiem Ridomil Gold i ewentualnie dodatkowo środkiem Domark lub Score. Jeżeli chodzi o Ridomil Gold to chyba w tym roku mieli go wycofać.
Dobry jest jeszcze środek Luna Sensation.
Jeżeli zatem opryskasz np. środkiem Domark, to za 2 tyg. również środkiem Domark a później jeżeli objawy nie ustąpią to już musisz zastosować środek z inną substancją czynną np. Luna Sensation. (pamiętaj o rotacji środków)
Możesz używać również innych środków ja tylko wymieniłem te z którymi mam pewne doświadczenie.

Oberwij zatem porażone liście, a jeżeli jest ich zbyt dużo to tylko te, które są najbardziej chore. Odgarnij ściółkę od pnia aby nie miała z nim styku, nie polewaj rośliny wodą po liściach i wyrwij ten chwast, który rośnie przy różaneczniku
No i zaprzestań nawożenia tej chorej rośliny.
Jeżeli w ściółce (korze) znajdują się porażone liście, które opadły a takie widzę, powinieneś je wybrać aby nie były źródłem ciągłych powtarzających się infekcji.

Oprysk wykonaj po zmierzchu, (nigdy kiedy słońce świeci, większość fungicydów nie działa pod wpływem promieni słonecznych, poza tym chodzi również o to aby ciecz robocza miała jak najdłuższy kontakt z rośliną), opryskaj również dolną stronę blaszki liściowej, tam się znajduje
najwięcej aparatów szparkowych przez które substancja czynna środka wniknie do rośliny.
Przy okazji opryskaj również różanecznik, który rośnie obok tak profilaktycznie, nawet jeżeli teraz nie ma żadnych objawów.


Pozdrawiam i życzę powodzenia

rosepetal 13:11, 24 maj 2022

Dołączył: 20 lip 2018
Posty: 10
Witam expertow Od 5 lat moje azalie i rozaneczniki kwitly pieknie, a w tym roku azalia wielkowiatowa nie zakwitla w ogole, paki sa malutkie i jakby uschniete:




Jeden z rododendronow zakwitl tylko w polowie, druga czesc ma tez jakby uschniete paki albo nie wyksztalcila ich w ogole:



Wiosna byly nawozone, do poznej jesieni podlewanie kropelkowe. Prosze o rade, jaka moze byc tego przyczyna? Dodam, ze azalia japonska i reszta rododenronow, ktora rosnie obok kwitnie ladnie.



____________________
Marta K
Adela 20:40, 30 maj 2022


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2767
Dzień dobry,
W ubiegłym sezonie rododendron był przesadzany. Rósł za głęboko i w sąsiedztwie chorej i usuniętej już choiny kanadyjskiej. Lewa strona jest wyraźnie słabsza. Wiele pożółkłych liści z tej części usunęłam. Pozostałe, po wiosennym nawożeniu (wydaje się mi), że nabrały bardziej intensywnie zielonego koloru. Kwiaty słabo się rozwijają.
Czy jest szansa, żeby cały krzew wróci do formy?




____________________
Ela - Moja ostoja
anabuko1 21:42, 06 cze 2022


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 23497
Co mogę podać mojemu rodkowi ?
Już wiem ,że ma jakieś niedobory .



____________________
Ania***Dębowe zakątki 2***Dębowe zakątki 1*** Moja wizytówka
AdamS 17:36, 07 cze 2022


Dołączył: 01 cze 2018
Posty: 53
Witam,

objaw chlorozy żelazowej.
Nie oznacza to jednak, że w glebie nie ma żelaza tylko tyle, że na skutek nieodpowiedniego ph gleby
żelazo jest dla rośliny niedostępne.
Należy sprawdzić w kilku miejscach ph gleby, najlepiej płynem Helliga.
Jeżeli jest nieodpowiednie ph radzę wymienić podłoże.
Ważne również na przyszłość, jaką wodą podlewasz? , najlepiej deszczówką.

Pozdrawiam

Moni123 23:53, 07 cze 2022

Dołączył: 07 cze 2022
Posty: 1


Dzień dobry,
od kilku dni jestem posiadaczką trzech rododendronów "Rasputin". Kupiłam je w sklepie ogrodniczym. Dwa pięknie kwitną, a z jednym mam problem. Właściwie to nawet nie potrafię wytłumaczyć dlaczego go kupiłam, bo przecież widzialam w jakim jest stanie. Stał w pełnym słońcu, więc założyłam, że więdnie, ale ja go odratuję. Jak zaczęłam czytać forum to się przeraziłam czy to może być fytoftoroza?

Dodam, że usunęłam mu kwiaty i pożółkłe liście. Nacięłam w kilku miejscach i mam mieszane uczucia, bo w górnych partiach wydaje mi się, że jest ok, ale co do korzenia nie mam pewności.
Proszę o radę co robić.
anabuko1 08:18, 08 cze 2022


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 23497
AdamS napisał(a)
Witam,

objaw chlorozy żelazowej.
Nie oznacza to jednak, że w glebie nie ma żelaza tylko tyle, że na skutek nieodpowiedniego ph gleby
żelazo jest dla rośliny niedostępne.
Należy sprawdzić w kilku miejscach ph gleby, najlepiej płynem Helliga.
Jeżeli jest nieodpowiednie ph radzę wymienić podłoże.
Ważne również na przyszłość, jaką wodą podlewasz? , najlepiej deszczówką.

Pozdrawiam


Bardzo dziękuję za te informacje.
Będę szukać preparatów od chlorozy. I trochę podłoże wymienię.
On rośnie niedaleko pod jabłonką i tam też rosną hosty.
Ja prawie nie podlewam rodków. A jeżeli już to przyznam,ze szlaufem , normalną wodą z wodociągu.
____________________
Ania***Dębowe zakątki 2***Dębowe zakątki 1*** Moja wizytówka
pestka56 13:12, 08 cze 2022


Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 4460
anabuko1 napisał(a)

Bardzo dziękuję za te informacje.
Będę szukać preparatów od chlorozy. I trochę podłoże wymienię.
On rośnie niedaleko pod jabłonką i tam też rosną hosty.
Ja prawie nie podlewam rodków. A jeżeli już to przyznam,ze szlaufem , normalną wodą z wodociągu.


Poszukaj wątku Bogdzi. Ona ma ogród z mnóstwem pięknych rhododendronów i jest ekspertem w ich uprawie. Na jej wątku jest podany prawidłowy sposób sadzenia rh. Jest tam dużo porad i instrukcja jak odżywić rh z chlorozą, nazywamy ją miksturą Bogdzi. My, tzn, ci, którzy mają rh w ogrodach i czytaliśmy wątek Bogdzi.
Żaden sklepowy preparat nie pomoże rh, ani nawet mikstura Bogdzi, jeśli ziemia pod rh nie będzie miała właściwego odczynu. Kup próbnik kwasowości gleby z płynem Helliga i każdej wiosny w kilku miejscach przy krzewach sprawdzaj pobierając ziemię z 10 cm głębokości.
Szybkie zakwaszanie możesz zrobić stosując siarczan amonu 30 g na każdy metr kwadratowy.
____________________
Kasia
AdamS 17:04, 08 cze 2022


Dołączył: 01 cze 2018
Posty: 53
Radzę wymienić podłożę jak najszybciej.

Co do siarczanu amonu - podstawowy składnik zakwaszaczy. Nie jest to jednak środek idealny - nie obniży nam ph o 2 pkt - takich cudów nie ma, może o jeden, czy 0,5 pkt, więc trzeba mieć świadomość że raczej służy do utrzymania właściwego ph, a nie do obniżania. Walczymy nim głównie ze skutkami ulewnych deszczy i podlewania wodą z wodociągów, która ma ph >7. Jest też niestety dość szybko wypłukiwany.

Różaneczniki wymagają gleb:
średnio zwięzłych
wilgotnych
żyznych 
kwaśnych. 

Gleba powinna odznaczać się wysoką zawartością przyswajalnych składników pokarmowych oraz odpowiednią ich proporcją. W glebach o odczynie kwaśnym część składników pokarmowych /azot, fosfor, wapń, magnez, siarka, molibden i bor/ jest mało dostępna dla roślin. Gleby przeznaczone dla różaneczników powinny więc być zaopatrzone w niektóre składniki pokarmowe niejako w nadmiarze. Rośliny te nie znoszą nagłych zmian stężenia roztworu glebowego, dlatego nawożenie mineralne nie może być jedynym sposobem wzbogacania gleb w składniki pokarmowe. Najlepsze dla różaneczników są gleby zasobne w substancję organiczną, gdyż poszczególne składniki uruchamiane są w nich stopniowo i równomiernie.
Zapewnienie różanecznikom gleby o wymienionych właściwościach jest trudne, a często niemożliwe. Dopuszczalne są zatem pewne odchylenia od przytoczonych wymagań. 
Jedynym warunkiem, jaki musi być bezwzględnie spełniony jest kwaśny odczyn gleby. 

Przygotowanie gleby 
Wybieramy na głębokość 40-60 cm. Na jej miejsce daje się przygotowaną wcześniej mieszankę ziemi składającą się z kwaśnego torfu, igliwia sosnowego, liści dębowych, ziemi wrzosowej, przefermentowanego obornika bydlęcego. Jeśli nie dysponujemy wszystkimi składnikami wymienionymi składnikami można stosować tylko te które są dostępne ale w odpowiednich większych ilościach. Korzystny jest także dodatek gliny... Można dodawać rozmaite składniki które po rozkładzie mają odczyn kwaśny.
Czyli - dużo materii organicznej. Kwasy humusowe z torfu i siarka z materii organicznej. 

Do zakwaszania najlepsza jest zwykła pylista siarka / można kupić na allegro/, granulowaną trzeba by rozbić gdyż niestety siarka nie rozpuszcza się w wodzie - sypiemy nią po prostu ziemię i lekko mieszamy lub dodajemy do dołka podczas sadzenia.Warunek jest taki że nie ubijamy za bardzo gleby / co przy rh jest wskazane/ gdyż w środowisku beztlenowym siarka przechodzi w siarkowodór a nie w cenne i potrzebne każdej roślinie i pobierane wbrew roztworowi glebowemu siarczany. Są oczywiście wskazania w jakich proporcjach stosować siarkę - ale trzeba by znać ph gleby i wiedzieć jakie ph docelowe chcemy osiągnąć, jaki typ gleby mamy. Siarka nie jest w stanie jednak z gleby zasadowej zrobić kwaśną - takich cudów nie ma. Pomaga utrzymać kwaśne ph i lekko je obniżyć. Źródłem siarki jest tez wszelka materia organiczna - szczególnie obornik. 
Dobre są dla rh wszelkie nawozy siarczanowe - siarczan magnezu, potasu i pięknie zakwaszający- utrzymujący kwaśne ph ale niestety mający silne właściwości zasalające siarczan amonu /siarczan potasu - jeśli chodzi o wskaźnik zasolenia jest dość bezpieczny gdyż jest nawozem bezchlorkowym.
Siarka działa różnie - wszystko zależy od pory roku, temperatury otoczenia i temperatury gleby, jej typu, ilości opadów, czynności biologicznej gleby... etc. Czasem po miesiącu już są efekty zwykle jednak musi minąć co najmniej pół roku. 

To naprawdę najprostsza metoda i dość skuteczna na utrzymanie ph w normie. Torf będący źródłem kwasów humusowych szybko się rozkłada / ale i tak jest oczywiście jest niezbędny przy sadzeniu jak i do ściółkowania rh/, nawozy zakwaszające zasalają i są szybko wypłukiwane / lub w glebie gliniastej kumulują się nadmiernie/ a siarka ma działanie zdecydowanie mniej agresywne niż nawozy i bardziej długotrwałe niż torf. 

Nie ma jednak co cudować siarką - obniży po dłuższym czasie o 1 pkt a to za mało.

Różaneczniki sadzimy płytko - minimum równo z gruntem, zalecane wysunięcie bryły korzeniowej ze 2 cm powyżej gruntu

Moja rada, przesadzić na lekkim podwyższeniu ( ja mam moje 10 cm wyżej ).

Przygotowanie ściółki, jak ja to robię w praktyce.
Chodzi o składniki jakie moim zdaniem są najlepsze.
Wiadomo, że musi być kwaśne ph i kwasy humusowe, a to najlepiej na krótka metę można uzyskać przez dodanie torfu kwaśnego. ( w ilości 1/3 )

Drugi składnik, to Twoja rodzima ziemia ogrodowa (1/3)

Trzeci składnik to przefermentowany obornik koński lub bydlęcy. Tylko dawaj tak aby korzenie nie miały bezpośredniego styku z obornikiem. ( 0,15 )

Czwarty i moim zdaniem najlepszy jeżeli chodzi o działanie długotrwałe to ściółka z lasu. ( 0,15 )
Sprawdzałem płynem helliga, jest super kwaśne i działa dłużej niż torf.

Najlepiej wybrać przy pniu rosnącej sosny.

Warto dodać również trochę glinki aby trzymała wilgoć.

Możesz również dodać trochę siarki. Ona również pomoże dłużej utrzymać niższe ph.
Zacznie działać oczywiście trochę później.

W tak wymieszane podłoże wsadzić i obsypać rękami korzenie. Nie udeptywać, bo korzenie są delikatne jak pajęczynka.

Do wyściółkowania również polecam ściółkę z lasu, czyli przy pniu rosnącej sosny jest często taka fajna warstwa igliwia. Ona rozkładając się świetnie zakwasza.

Jak tak robię i nie mam problemu z chlorozą.

W internecie utarło się, że przefermentowana kora sosnowa również zakwasza. Nie zgadzam się z tym, bo ma ona ph bliskie obojętnemu ok. 5,8.

Ale jak nie masz dostępu do ściółki z lasu to wtedy zastosuj ją.

Pozdrawiam serdecznie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies