Dzisiaj przyjechała do mnie z wizytą Gosia (Goniak). Rozmowom i emocjom nie było końca. Można było podzielić się różnymi doświadczeniami i wskazówkami, poopowiadać o ogródku i planach na przyszłość. Gosia jest zawodowcem, widać że robi to z pasją, zupełnie tak jak ja, więc się doskonale rozumiemy. Gosia chętnie podpowiada nam przecież jak zagospodarować rabaty i co z czym posadzić.
Dziękuję Małgosiu za odwiedziny i za ślicznego cyklamenika, ja niestety zawiodłam, bo nie dałam Ci obiecanej trzmieliny, ale nadrobię, już odjechałaś a ja się dopiero zorientowałam.
Oto nasze wspólne fotki.
Tutaj same sobie zrobiłyśmy zdjęcia z lustrze.