mnie zachwycają Magnusy- w zeszłym roku były rocznymi siewkami i wywalały się. Ale w tym- wielkie kępy, sztywne i niezbyt wysokie- cudne są bo bardzo obfite. Polecam je tym którzy chcą mieć szybko efekt jeżówkowy, albo chca je mieć tanio ( bo Magnusy sieja się i dziela pięknie)albo którym odmianowe kapryszą.
tu ruszają- dziś juz kwitną
Magnolio, tak, zapewne utworzą nowe programowo klasy (miejmy nadzieję), ale ilość miejsc do liceum będzie niezmienna. Szkoły nie są z gumy
U mnie w rodzinie mamy szczęście do eksperymentów. Ja szłam starym systemem, ale mój brat był pierwszym rocznikiem programu na dziesięciolatkę (był taki pomysł swego czasu). Potem się odwidziało i w efekcie był stary system klasowy.
Mój starszy syn to pierwszy rocznik pomysłu na gimnazjum. Jednak wtedy dzieci nie wciągano w taki wyścig szczurów jak obecnie Za moich czasów podstawówka to było prawdziwe dzieciństwo - beztroska, zabawa, zawiązywanie przyjaźni na całe życie...
Zerówka ewidentnie zależy od wewnętrznego systemu szkoły. Dla nas '0" była na Kruczkowskiego. To był dziecięcy raj z zaangażowaną nauczycielką, psycholog, pedagog i logopedą.
W nowej szkole, po przeprowadzce pani w klasie 1-3 miała jakieś problemy ze sobą... horror. A już od 4 klasy mój syn rozwinął skrzydła. Inni nauczyciele, inna atmosfera.
Konieczki Z nauką języków obcych jestem spokojna w przypadku mojego syna. Zupełnie niechcący nam to wyszło, bo od 3 roku życia jeździmy 2 razy w roku do znajomych, gdzie przez kilka tygodni nie używamy języka polskiego. Tak więc od małego syn ma świadomość potrzeby nauki i znajomości języków. Osłuchał się od małego, w tym francuskiego właśnie
ogladajcie ziemię wokół czy nie sieje się hakuree. U mnie jego brat- Little artist się wysiał i to w kilku sztukach ( pewnie było wiecej, ale się nie domyśliłam początkowo że to siewki jego).
bardziej bym stawiał że cos innego mu się stało niż że wymarzł ten hakuree- 4 strefa przemarzania, więc twardziel. Może wygnił?
dokładnie takie z piętka Magnolia mi jeżówki urwała jak byłam u niej ostatnio. ponoć przyjmuja się bezproblemowo
moge skopiowac do siebie twoje jeżówkowe wywody?
my may z małym ten sam etap. Ale Toszko, chyba będą musieli zrobic inne klasy w liceum dla tych po gimnazjum i tych po 8klasach, bo nasi będą o rok do przodu.
Tez jestem wsciekła jak myślę o szkole- najpierw nam zlikwidoali zerówke w przedszkolu jak miał do niej iśc. N to poszedł do szkolnej a tak same pięciolatki i draca się Pani która sadza dzieci do ławek. Po 1 dniu przenieslismy go do pierwszej klasy z samymi sześciolatkami. Nie był gotowy na szkołę, bo był rozwiercony, brykać mu się chciało. A inne dzieci już czytały i pisały w klasie. W rok nadgonił, bardzo sie starał, a jak z nim siedziałam godzinami.
Jak skończył podstawówkę teraz , to okazuje się, że to nie koniec atrakcji.
Moje starsze dzieci oboje mają co roku nowe książki bo idą nową podstawą programową. Ola zaliczyła nową maturę.
same eksperymenty!
Tylko problemy wciąz te same- klasy przepełnione, Panie świetliczanki układają dzieci warstwami żeby je zmieścić, nauczyciele bez żadnego wsparcia- ani psychologa, ani żadnej superwizji, nic. A w naszej szkole mamy uczniów z domu dziecka, jest dużo kłopotów
Jolu, ja nigdy nie siałam, a dzieliłam do tej pory tylko raz wiosną, ale w zeszłym roku taka instrukcja odnośnie jeżówek krążyła, ja tu chyba zebrałam to co radziła Magnolia i Mała Mi
"ABC uprawy jeżówek
Kochane moje, nauki w sprawie jezówek pobrałam u pani, która zawodowo zajmuje się uprawa jeżówek. To mi o nich powiedziała i dziele się z Wami ta wiedzą
1. Nie wolno sadzić głebko, sadzimy płytko żeby miały siłę przy wschodzeniu.
2. Korzenie nie moga stać w wodzie, wrażliwe sa na choroby grzybowe
3. Wiosną, wczesną wiosna usuwamy wszystkie zaschnięte części rosliny, zwłaszcza badyle po łodygach. W nich najszybciej rozwijaja się choroby grzybowe. Jak jezówka ładnie wychodzi wiosną i nagle pada to jest sprawka choroby grzybowej spowodowanej złym czyszczeniem rośliny
4. Trzeba te odmianowe dzielić co trzy lata bo się wyradzaja i zanikają. Nie bac się dziewczynki, ja dzieliłam i maja się dobrze.
5. Dzielimy wiosną
Urwij / utnij młode gałązki- od kępy na dole, albo rozgałęzienie z pędu. U niektórych też pęd kwiatowy się nada , tylko zetnij pączek. I do wody na dwa tygodnie, a potem do doniczki i trzymaj w wilgoci. Jak puszcza nowe listki, zmniejsz podlewanie. Jak da Ci się urwać z piętką z rosliny to od razu do ziemi. Ziemię daj neturalną jak do warzyw- źle znoszą kwaśną. Najlepiej idzie mnożenie wiosną az do lipca, późnym latem i jesienią ciut gorzej"
E tam podróżniczka taka na przyczepkę przy Innych W sobotę i w niedzielę też mam wyjazd Tylko wtedy mam czas odpocząć
Dzisiaj, że schylać się jeszcze nie bardzo mogę to sobie pod tujki podsypałam po szczypcie nawozu tak na stojąco dosłownie po szczypcie bo jakiś kg tylko podzieliłam pod wszystkie, ładnie rosną to niech jeszcze mają .....do jesieni zjedzą
Ale fajne masz zające; no i magnolia mnie zaskoczyła, szybko ci rośnie
Dziękuję za relacje z ogrodów, fajnie się ogląda innymi oczyma, podróżniczka z ciebie Sylwia