tyna napisał(a)



Jakże ja się cieszę, że Was poznałam narazie wirtualnie, ale niedługo w realu.

Czy szykuje się spotkanie w realu? To ja tez, ja też chcę ))

Justynko, szykuje się u mnie święto hortensji, albo róż najlepiej.

Tradycja wiankowa w moim domu sięga zamierzchłych czasów, zawsze je wieszałam, ale do tej pory kupowałam gotowe w ciągle tej samej kwiaciarni. Czas na zmiany i samodzielne wykonanie. Taki mi się udało zrobić.

Takie wianki już były zrobione, prawda, że śliczne?

Sąsiadka Kasia robiła dzisiaj z dziećmi i przyjaciółkami wianki.

Zostałam zaproszona i oczywiście z miłą chęcią skorzystałam. Popatrzyłam na gotowe dzieła już zrobione, potem wypiłyśmy herbatkę. Zachęcona wzięłam się także do pracy i zrobiłam dwa wianki. Asystowały mi córki Kasi: Antonina i Matylda.

Zobaczcie jak wyglądał stół ze wszystkimi materiałami: pistolet do klejenia na gorąco,
podkłady z wikliny, bombki, orzechy, szyszki, kryształki, gwiazdki, pomarańczki, porosty, wstążki, hortensje i ostróżki itp.

gardenarium napisał(a)

Jakże ja się cieszę, że Was poznałam narazie wirtualnie, ale niedługo w realu.

Czy szykuje się spotkanie w realu? To ja tez, ja też chcę ))

Ja bym już postawiła do cieplejszego pomieszczenia i pobudziła do życia. Chyba, że chcesz uzyskać kwiaty później.

A jak tam ze śniegiem. Nic nie połamał?

Jakże ja się cieszę, że Was poznałam narazie wirtualnie, ale niedługo w realu.

Hebe odradzam, mrozoodporność słaba. Tutaj to i japońszczyzna jakaś by wyszła.

Albo może podetnij trochę liści tych leżących. Znając nasze upodobania do wysepek, to powiekszymy kółka !

Propozycja dla Sylwii jest gotowa. Narazie na roboczo, ale pokolorowana więc troszkę się zobaczy, jutro wkleję.

Tynko, w pachysandrze rosną jeszcze tulipany.

Może być także miłorząb "Mariken" Prunus cistena na pniu, ostrokrzew również pienny.

gardenarium napisał(a)

Bardzo mi się podoba to, co widzę na tym zdjęciu))
Powinien to obejrzeć znajomy, który nie bardzo ma pomysł na swój leśny ogród.....

Trzeba tam posadzić coś na pniu, kulę z cisa, albo tuję. Chodzi o to, że jest blisko domu, więc nie można nic, co będzie rosło mocno. Coś, co trzyma się w ryzach dzięki cięciu. Może jeszcze być trzmielina "Emerald'n Gold" na pniu.
Np.

Jesienią się nie powinno, a wiosną tak, jak zaczną rosnąć.

O to mi chodziło, teraz dużo lepiej, trawa jest trawą, wyższe bedą z tyłu i ładniej całość będzie wyglądała. Super Aniu to zrobiłaś.

Zdrowe nogi ewentualnie i chęć pomocy.

Fajnie go obmalowałeś.

Może właśnie tajemnica tkwi w tym, że dobrze im na dworzu. Moja koleżanka miała taką kolekcję podobną do Przemka, ale uprawiała w domu. Nie były takie mocne.