fajne egzoty z tych Twoich powojników U mnie większość bylinowych, są łatwiejsze w uprawie. Z wielkokwiatowymi mam podobny problem co Ty, brak wody powoduje, że część wegetuje- najlepiej się mają te, co rosną przy zmywaku
Powojniki mam głównie włoskie i bylinowe, może mają mniejsze kwiaty , ale za to najbardziej odporne i kwitną niezawodnie , może z tymi spróbuj .
Tulipany niestety wielu odmian są jednoroczne , tylko niektóre są bardziej trwałe .Lepsze pod tym względem są narcyze i drobnocebulowe .
Róże dokupiłam te gatunki co mam i lubię , napisałam powyżej .
Lubię teraz, kiedy buro za oknem cieszyc oko namiastką ogrodu w domu
W niektórych miejscach widać noski cebulowych , liście szafirków to juz są od jesieni .
Ozdobki wynalazłam na allegro , jest spory wybór , juz mam nic nie kupowac a potem ... mhh .
Przyznam , że w tym roku korzystając z wiekszej ilości wolnego czasu po trochu zbieram z rabat , to co fruwa i brzydko wygląda . Wydałam też sporo traw na jesieni , że teraz mam mniej "siana na rabatach "
Z róż dosadziłam , a raczej bardziej podmieniłam na te które mam i jestem z nich zadowolona - Angela , Tereska, Granny , Leoś ,Alden .
I co , z czego sama sie śmieje - wróciłam do Red Leonardo -poza nie do końca moim kolorem ,super róża ,i nawet wróciła w to samo miejsce
Z nowych , ktorych nie mam to Candy Rokoko , i 2 które dostałam - poszły do donic , zobaczymy co to za panny
Na zdjęciach widzę lepiej niż na rysunku.
Pęcherznice fajnie w szpalerku rozumiem, że mają robić jako żywopłot? Formowany czy bardziej naturalny?
Z doświadczenia wiem, ze cięte w żywopłot formowany dość szybko starzeją się od dołu, a wycinając całe konary dwuletnie utrzymuje się długo i w fajnej formie tyle, że wygląda bardziej naturalnie. Lawenda z żurawkami się nie polubią w sąsiedztwie bo żurawka woli półcień i wilgoć, a lawenda słońce i sucho.
Brakuje mi informacji jaka masz glebę i która to strona świata i ile tam światła. Baza roślin całkiem fajna, ale przydała by się informacja jaki styl ogrodów lubisz Formalne, naturalne, bylinowe czy krzewiaste, jakie kolory lubisz i czy lubisz symetrię lub nie jakie linie proste czy gdy falują.....to wydaje mi się kluczowe by sensownie podpowiadać
Trochę za ponuro się zrobiło. Zaburzyła się oś widokowa. Teraz jest więcej słońca.
Kiedy ramy ogrodu były malutkie, marzyłam o osłonięciu tarasu przed okiem sąsiadów. Ramy podrosły i przesłona z katalp raz, że stała się zbędna, a dwa, że stanowiła problem. Te katalpy wyrastają na spore drzewa, o czym w momencie sadzenia nie wiedziałam. Za stara się robię na kicanie po najwyższych szczebelkach drabiny i ciecie.
Akurat z hortkami to mi się nie chce czekać
Ten kąt za domem przy drewutni to przestrzeń między nami a moimi rodzicami.
Hortki będą do obopólnego podziwiania.
Miałam kiedyś różę William Shakespeare, ale bardzo chorowała. Kupiłam więc tą 2000, która miała być zdrowa. Niestety ta też choruje i to bardzo. Jednak zostanie u mnie, bo ma przecudne kwiaty o pięknym zapachu. U mnie to młody egzemplarz obsypany kwieciem. Niestety mój aparat nie potrafi oddać jej rzeczywistego koloru, jest ciemniejszy, dużo ładniejszy.
Nie wiem do jakiej wysokości może dorosnąć, bo u mnie rośnie pod czereśnią i dopasowuję jej wysokość. Fajna róża, zdrowa, sztywne pędy i bardzo sympatyczne kwiaty.