Leśne zakątki mają swój urok. Geishę fajną kupiłaś z prostym pieńkiem .
Na wiosnę taka cytrynka potem już mniej rozświetla. Ja lubię ją za te drobne listeczki.

Dereń kanadyjski za mną chodzi. I chyba wychodzi.

Geishę miałam, ale z braku chwilowego miejsca, oddałam po sąsiedzku i nawet posadziłam we wskazane miejsce. Rok później została wykopana i wywalona. Nawet nie spytano, czy nie zabiorę. Myślałam, że się popłaczę, zwłaszcza że bym miejsce już miała.

Ależ Ty masz pięknie!!!
Ta Geisha śliczna Ci się trafiła. Że też ja nie widzę miejsca u siebie na nią .

Nie wiedziałam, że u Ciebie jest aż tak pięknie No ale chyba wcześniej nie pokazywałaś wiosny. Ech, ja bym sobie to chętnie na żywo zwiedziła...
(Się nie wpraszam, bez obaw, szanse na wycieczki w najbliższym czasie zerowe).

Nie namawiam, ale jakby co to wiesz, facet przetrze oczy ze zdumienia jak przyjadę po trzecią
Może zajrzeć do ciebie i pomóc ci znaleźć miejsce? Ty też do mnie przyjedź bo kupiłam i nie wiem gdzie ją dać Ja u siebie już się nie rozeznaje, nie mam pomysłów.
Można mocno ciąć, tak więc ten, tego...
Dzięki za pochwały, ja też u ciebie się zachłystuję widoczkami. Nawet sobie do inspirek wrzuciłam parę fot

No i co mnie podglądasz...




trzcinnik brachytricha


czosnki Purple Sensation

I takie cukiereczki. Koniecznie do dokupienia jesienią

No i co mnie podglądasz...