Przy wjeździe na działkę wzdłuż ogrodzenia powstał żywopłot z cisu i grabu. Cis docelowo ma osiągnąć wysokość siatki, a grab trochę wyżej puszczę. Gdy zaczęłam sadzić ten żywopłot, sąsiad wpadł na pomysł, że też posadzi i kopaliśmy razem, on z jednej strony, ja z drugiej
Ostatnie prace ogrodowe. Mąż zapytał: dlaczego żywopłot grabowy nie jest dłuższy? Skoro sam doprasza się o nowe nasadzenia to ja niewiele myśląc do roboty się wzięłam. W tej pustej przestrzeni pod siatką były bukszpany. Mocno zmarzły tej zimy. Musiałam ściąć o połowę. Przesadziłam je. Na obwódkę będą jak znalazł. A w ich miejsce powstał dalszy ciąg żywopłotu grabowego.
Bukszpany poszły na rabatę z drewniakami.
Graby ledwo widać, ale ładne sadzonki prosto z leśnictwa.
Wyszłam chwilę popracować, chciałam wypielić pod brzozą ale to niewykonalne, tak zbite pod nią chwasty i korzenie brzozy się rozrosły, boję się tam dziabać przed zimą więc rozłożyłam grubo kartony i wysypałam korą. Może na wiosnę będzie łatwiej wypielić?
Mały obchód po ogrodzie.
Mała gankowa, funkie już poszły spać.
Rzeźby 11-tego płonęły. Piękny widok, ale ja nie byłam. Mimo, że ode mnie rzut beretem. Wieczorami juz nie wychodzę. Ich wymowa zawsze na czasie.
O wolność i niepodległość trzeba czasami walczyć i z bronią w ręku.