Pod dom nie podchodzi póki co, ale w przyszłości to jest nie do przewidzenia, wcześniej nigdy działki nie zalewało, a teraz zalewa....wszystkiego należy się spodziewać
A mam dwie takie co gadają naprawdę W swoim języku, ale gadają często, jakby coś opowiadały, albo co
Mój brat miał takiego kota kiedyś co to właśnie chodził i gadał, a ja mam takie kury
Sylwia ty masz takie liliowce pomarańczowe w takiej rzeczce posadzone.
Nie mogę teraz fotki odnaleźć.
Mam pytanie czy je przesadzałaś lub dzieliłaś jak tak to kiedy to zrobić?
Sadziłam w 2014 roku bodajże, od tamtej pory nie przesadzałam, nie dzieliłam jakoś poważnie, jedynie takie które gdzieś w bok uciekają to łopatą odcinam i odkopuję, sadzę w łąkę lub dzielę się z innymi. Generalnie to jest wcześnie startujący liliowiec i robię to w okolicy kwietnia, później jest już za gęsto by wbić łopatę bez uszczerbku dla roślin. Ale liliowce nie rosnące w takiej masie można dzielić w zasadzie wiosną i jesienią zaraz po kwitnieniu, one się łatwo ukorzeniają w nowym stanowisku. Nigdy żadnych nie wykopuję w całości jedynie łopatą w gruncie odcinam kawałek i tylko ten kawałek wysadzam, resztę zostawiam w spokoju, zasypuje dziurę ziemią i podlewam tyle
Tak Sylwia o te pytałam.
Mam jedną kępę od paru lat i tylko ze trzy kwiatki wypuszcza dlatego pytałam kiedy przesadzić.
Może po kwitnieniu to zrobić do nowego lepszego dołka.
A i jeszcze one rosną przy jałowca to może dlatego tak kiepsko co?
U ciebie tak pięknie rosną