Mam taki zamiar, dokumentacja jest, czasu tylko potrzeba i musimy skończyć ogród, a tu jak zwykle ziemia namokła i nie możemy wyrównać pod trawnik.

Zobacz jeszcze u nas na forum odnośnie gatunku chyba wyjściowego, jakiś krewniak, żebyś nie żałowała, że to masz
zamieściła Monika

http://kattka.blogspot.com/2009/07/fallopia-japonica-tri-color.html to doszło na FB od Zbyszka

Wschód też.

Nasze lawendowe pole zamieniło się w mgłę. Cudowny widok.
I te zachody...rozmarzyłam się

U mnie ( w poprzednim ogrodzie u Mamy) też tak wyglądało, zupełnie tak samo, zanim obsadziłam, do czego i Ciebie namawiam.
Nie mogę sie powstrzymać, oto foto, najwyżej jutro usunę



I z drugiej strony

Joku, a skąd takie lampy? Piękna kompozycja.
Nad bluszczykiem i zielistką jeszcze latem kwitły białe petunie (pachnące), ale one najszybciej wymarzły po tych pierwszych przymrozkach, a reszta została i trzyma się.

Ogniki można ciąć, a nawet trzeba. Popieram rośliny zimozielone.

Grama, nie uprawiałam tej rośliny, ciekawe, czy ktoś ją ma. Sama nazwa "Compacta" oznacza, że to karłowa odmiana, więc pewnie nie będzie wysoka, tylko raczej rośnie zagęszczona.
Ma ona pstrokate liście z białym, więc dobrze może wyglądać z ciemną plamą berberysu np. "Bagatelle" albo plamą bordowych żurawek.

Jakoś nie widzę jej w zestawieniu z żółtym.
Ciemna zieleń z tyłu może być. Plama iglastych, albo liściastych, ale zieleń, a pod nią bordo. Pstrokate raczej oznacza, że lubi słońce, inaczej się nie wybarwi. Ziemia raczej nie kwaśna, tylko obojętna. Ciekawa jestem, co z mrozoodpornością Falliopia japonica"Variegata Compacta".

Trzeba je podlewać, ale lepiej zadołować z doniczkami (podlane) w gruncie. Jeśli w garażu jest na minusie, to niedobrze, bryły korzeniowe mogą przemarznąć. Jeśli tui jest dużo, wykop rowek, albo płaski dół i ustawiaj jedna przy drugiej, potem obsyp.
Taki sposób jest lepszy od garażu.

Ja podlewam krzewy latem i opryskuję (wieczorem) preparatem Fastac.
Wczesną wiosną dobry jest Larvanen, ale trzeba kupić w terminie. To jest najgorsze w tym.

No właśnie szkoda, że nie mogłam kupić większych świerków.

Przepiękne zdjęcie ze świerkiem kaukaskim "Aurea" i bukiem "Purpurea Pendula".
Sporo roślin pokazałaś. Czy masz jakiś taras?

Tak, to jest argument. Ja w trosce o Ciebie napisałam wrzośce, bo one są lepsze w pielęgnacji. Jeśli opanowałaś uprawę wrzosów, to super będzie, bo tak jak napisałaś, pora kwitnienia odpowiada.

Może wrzośce? Ale w dużej ilości. Ciemna zieleń da tło i pH gleby będzie się zgadzało. Trzeba tylko zastanowić się nad kolorem kwiatów, bo wrzośce różowe będą się gryzły. Może białe? Wrzosy odradzam, wrzośce porozłażą się po całej powierzchni. jak wpadnę na lepszy pomysł napiszę.

Ładnie podkrzesany, równiutko, estetyka w każdym calu. A sekatorek już w drodze.

Kordyliny się świetnie trzymają. Chłopaki wnoszą je do garażu, ja bym nie dała rady. Te purpurowe owszem, ale zielone są już za duże. Polecam te rośliny. Są nie do zdarcia.
Zbyszku ja też zastanawiam się nad Trachycarpusem, fascynuje mnie w pewien sposób i przypomina Anglię.

Przemku wiedziłam która stronę pokazać.

Gosiu miło, że wpadłaś, ciagnę wątek u siebie wreszcie. Zapraszam na Forum

Jest blisko szyby, widać to lubi. Z tego co wiem, nie lubi przestawiania.

Pod świerkiem ciężko wykopać dołki, więc podsypałam trochę własnego kompostu i dopiero sadziłam rośliny. Mam tam jeszcze telimę i bluszcz ze świerka, porozłaził się po glebie. Rośliny z tego wyrastają. Fajnie jest.

Macie rację, radość można z nich czerpać garściami, a psy wprost szalały ze szczęścia.