Największe kwiaty ma Duchesse de Nemours. Poza tym pachnie niesamowicie. Nawet nie wiem, jak opisać ten zapach, ale jest jakby skondensowany i taki idealnie piwoniowy...
Podobają mi się te zdjęcia Duże, zdrowe hosty, a na drugim zdjęciu fajne wyglądają te pnie drzewa a za nimi byliny
A co do piwonii, to zdecydowanie za krótko kwitną. Moje dodatkowo mają codziennie obfite opady deszczu, kwiaty szybko opadną, chociaż jeszcze się nie rozwinęły, niektóre pod ciężarem wody, już zaczynają się pokładać.
Lubię obfite rabaty, bo chcę, żeby zawsze coś kwitło. Ale tutaj wszyscy mają takie uporządkowane eleganckie rabaty. Trudno, już nie zmienię.
Na nowych rabatach staram się zrobić trochę miejsca, ale ta pusta przestrzeń boli
Mimo to trzymam się mocno, żeby nie dosadzać. Natomiast na starych rabatach dosadzam non stop.
To chyba już choroba
Monia, po lewej 'Catawbiense Grandiflorum' a po prawej 'Roseum Elegans'
Okazy mają już około 15 lat.
Przez ostatnie 2 dni przeżyłam 2 pompy. Wczoraj w drodze do pracy musiałam się zatrzymać bo nie widziałam nic przed maską, zresztą wszyscy stali. Wiało straszliwie i padał grad. Całe szczęście do ogrodu dotarł tylko deszcz. Nie miałam żadnych strat. Dzisiaj znowu ulewa, że świata nie było widać, ale też bez strat. A przynajmniej z daleka nie widziałam.
Wczoraj udało mi się oczyścić połowę chodnika przed domem z chwastów. Powinnam użyć jakiegoś oprysku, żeby zniszczyć korzenie, bo nie wszystko udało mi się wydostać spomiędzy kostek. A potem powinnam kupić piasek i ponownie zasypać dziury, które zrobiły mrówki. Niedługo wyniosą cały.
Dzisiaj posypałam prawie cały ogród proszkiem na mrówki. Zazwyczaj nie używam takich rzeczy, ale wtym razem już trzeba było. Mam inwazję mrówek. Takiej ilości gniazd to nigdy nie miałam. A przy okazji inwazja mszyc.
Co robicie, żeby oczyścić kostkę?