Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wzgórze chaosu

Pokaż wątki Pokaż posty

Wzgórze chaosu

Iwonka 10:04, 03 maj 2019


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Dwa dni temu był pierwszy maja... Dla lata temu odszedł mój Tata...
1 maja - Święto Pracy, ale też dzień św. Józefa robotnika.
Mój Tata - Józek, całe życie ciężko pracował, robił to co kochał, budował z pasją i talentem, człowiek złota rączka. Tak sobie myślę, że 1 maja poszedł zbudować coś ważnego... i tego się trzymam... bo inaczej smutno bardzo...
Rok temu uciekłam do Włoch, aby nie myśleć... W tym roku byłam w domu, myślałam i wspominałam...
Ten nasz dom i ogród to była radość Taty. I ciężka praca. Zbudował go od podstaw, wymyślił stawek przy wejściu, posadził pierwsze drzewka. Całą resztę sadziłam już potem sama. Gdy zamieszkaliśmy w każdą sobotę przyjeżdżał Tata i wspólnie coś tam robiliśmy...
Odkąd go nie ma, przestałam lubić soboty...
Ale czas goi rany, które sam zadaje. To prawda. Znów lubię soboty.
Dwa dni temu 1 maja czułam ogromny smutek, ale też radość. Nie ma w nas zgody na odchodzenie najbliższych, ale musi przyjść pogodzenie...
Dlatego cieszę się, że jetem. Ze jest ten dom, ogromna pamiątka o którą dbamy.
1 maja cały dzień pracowałam na działce. Ten gen Józka robotnika na szczęście jest we w mnie Uwielbiam łopatę, uwielbiam mocno się zmęczyć i mieć poczucie, że coś zrobiłam.
Nie ma na moim wątku zdjęć z początków ogrodu. Założenie Wzgórza Chaosu nie było planowane. Dziś czuję, że jest ten moment, aby pokazać początek
Rok 1999 -2000. Przełom w kalendarzu, przełom w naszym życiu. Po sześciu latach małżeństwa rodzi się nasz pierwszy syn Dawid, kończy się budowa domu... Ogromny przełom, który cały czas trwa

Rok 1998 - kupujemy działkę i rozpoczynamy budowę domu. Działka leży na wzgórzu, na stoku północnym. Jest raczej długa i wąska. Wokół kilka domów i szczere pola. Podoba mi się to miejsce, mimo, że stromizna nieco przeraża
Tak wygladał wjazd na działkę.


A tak koniec pola. Działka ma 50 arów. Podzieliliśmy ją na dwie, dom został zbudowany na 20 arach. Pozostałe 30 udaję, że nie jest moje No dobrze, rośnie tam ogromna łąka, mam też duuuużo miejsca na kompostownik


Tata w swoim żywiole Ja też uwielbiam malować


Jest i dokumentacja przeboju polskiej motoryzacji Czerwony polonez wujka, taty był zielony Gruzowisko do dzisiaj mnie prześladuje. Ogólnie z całej działki na przestrzeni lat wykopałam kilkadziesiąt taczek gruzu Z cegieł zrobiłam nawet kiedyś obwódkę


Grunt wokół tarasu został wyrównany. Tego miejsca po latach żałuję najbardziej. Człowiek myślał wtedy o pracy a nie odpoczynku Dziś zrobiłabym większy taras, nieco zasłonięty od zachodniego wiatru, wręcz połączony z altaną, która gdyby była bliżej domu, byłaby częściej wykorzystywana. Niestety nie było wtedy tylu inspiracji co teraz.


Zima 1998/99. Dom dostał okna i zaczęły się prace w środku. Naturalne zagłębienie które powstało, latem zostanie wykorzystane na oczko wodne


Południowa skarpa została wyrównana.



____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 10:18, 03 maj 2019


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Rok 2000 Piękna data
W zagłębiu przy wejściu powstaje oczko wodne. Jest z nami do dzisiaj Niektóre roślinki również. W następnym wpisie zrobię porównanie


Tata układa kostkę, wujek Edek grabi po sadzeniu... Ja z powiększającym się brzuszkiem dokumentuję postęp prac


Jest i drewniany płotek, hit tamtych lat


Skarpa południowa, to z nią walczyłam przez ostatni tydzień Relacja wkrótce


Róg zachodnio-północny, bardzo wąski i stromy. Oj będzie się tu działo przez następne lata


Południowo-zachodni plac za domem. Widzę, że jednak, koparka próbowała coś z tym terenem zrobić. Ale chyba moje hormony ciążowe były skupione na czymś innym, no kurcze nie dopilnowałam tego tematu


Podwyższona rabatka przy garażu wolnostojącym. Tutaj też historia będzie długa...
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 10:39, 03 maj 2019


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Wiosna 2000 Działamy wykończeniowo i ogrodowo


Frontowa strona ogrodu pięknie się zieleni Obsadziliśmy oczko wodne, pas okół wjazdu i okrągłą studzienkę, aby ukryć betonowy krąg.


Najważniejszym wydarzeniem 2000 roku były narodziny naszego pierwszego syna Zdjęcie dokumentuje pobyt Dawida w domku, w którym już w Boże Narodzenie zamieszka Nasz ciekawski świata synek pojawił się miesiąc wcześniej, ważył niecałe 2kg... a za parę dni zdaje maturę


Szczęśliwy Dziadek tynkuje elewację, mama z synkiem odpoczywa a Tatuś pewnie robi zdjęcie




____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
eVka 10:48, 03 maj 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Iwonka napisał(a)

Witam W moim wątku, tak jak w tytule chaos



Ewuś podziwiam, że przebrnęłaś, bo mój wątek jakiś taki bez ładu i składu Zalogowałam się kiedyś, aby skomentować ogród Anitki z wątki "Mój azyl na Wichrowym Wzgórzu". Obiecuję sobie, że wrzucę historię mojego ogrodu, ale tak jakoś schodzi...
Bardzo lubiłam mój ogród z 10 lat temu, był w fazie nastolatkowej Teraz dużo egzemplarzy wypadło, mnóstwo choruje, ale jest tez kilka okazów, które lubię Jednym z nich jest właśnie klon globossum - piękny o każdej porze roku. Ma jakieś 13 lat. Często był podcinany i wychodziło mu to na dobre. Od 3 lat nie przycinamy go i powiem ci, że w tym roku trochę już nie jest dobrze. Za bardzo wybujał, dlatego na przyszłą wiosnę fryzjer jak nic
Na spotkanie postaram się dotrzeć. Mam w sobotę zlot "druciarski" na Śląsku i jeśli tylko sił wystarczy to będę

Bardzo dziękuję, oj dopisuję to do listy, widzę, że w słońcu świetnie sobie radzi
Ogród nie masz ogóle chaotyczny, piękne barwy, kompozycje. Wiadomo, że po latach jest inny niż na początku. Mnie zachwycił

Mam nadzieję do zobaczenia.
A swetry, płaszcze swetrowe robisz niesamowite!
____________________
Iwonka 10:55, 03 maj 2019


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Wiosna 2001 trawnik łaciaty ale kwitną azalie a świerki conica i tuje danica pięknie się zielenią. Mam je do dzisiaj


10 lat później... Rok 2011 Dziadek dorobił wnukom do placu zabaw huśtawkę i obręcze. Dziewięcioletni Michał trenuje gimnastykę sportową - będzie gdzie ćwiczyć


Mówią, że życie jest jak karuzela... To prawda, ale też jak huśtawka... Bujamy się spokojnie odpoczywając... Huśtamy jak najwyżej sięgając nieba...
Takie są nasze marzenia, takie jest życie...
Macham do Ciebie Tato od dwóch lat z tego naszego domu i ogrodu Wiem, że jesteś tu z nami i zawsze będziesz...
Nawet jak ten plac zabaw gdzieś kiedyś odejdzie... Taka jest naturalna kolej życia...
Dlatego działajmy póki możemy i cieszymy się z tego Huśtajmy się jak najmocniej, jak najwyżej na huśtawce życia


____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
eVka 11:02, 03 maj 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Iwonko ale się załapałam na wspominki ogrodowe. Coś wspaniałego taki kawał historii. Cudownego miałaś tatusia. Widać po buzi, że porządny i pracowity z niego człowiek. Bardzo współczuję straty. Moj tata ma już swoje lata i bardzo sie o niego boję. Zaczyna chorować choć zawsze był okazem zdrowia, szczupły wysportowany i na emeryturze pracuje w ogrodzie od rana do nocy, głównie w swoim warzywniku i warsztaciku stolarskim.

Piękny dom, olbrzymi

Ja w 2000 roku zdawałam maturę tak jak teraz Twój syn
____________________
eVka 11:06, 03 maj 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
No i się zryczczałam...
____________________
sylwia_slomc... 11:11, 03 maj 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81959
Iwonko bardzo się cieszę, że zdecydowałaś się na historię ogrodu, ona pokazuje jak bardzo trzeba się starać by powstał piękny ogród, że to nie dzieje się samo ot tak, że każdy z nas stawia czoła innym wyzwaniom, które nas wszystkich jednoczą w celu jakim jest piękny ogród.
Wam udało się osiągnąć ten cel
A Tato na pewno z dumą z góry spogląda i tak jak widać na zdjęciach dba o Was nadal
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Iwonka 11:13, 03 maj 2019


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
effka napisał(a)
No i się zryczczałam...


Kochana ja też...
Mam nadzieję, że uściskam cię wkrótce
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 11:23, 03 maj 2019


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
effka napisał(a)
Iwonko ale się załapałam na wspominki ogrodowe. Coś wspaniałego taki kawał historii. Cudownego miałaś tatusia. Widać po buzi, że porządny i pracowity z niego człowiek. Bardzo współczuję straty. Moj tata ma już swoje lata i bardzo sie o niego boję. Zaczyna chorować choć zawsze był okazem zdrowia, szczupły wysportowany i na emeryturze pracuje w ogrodzie od rana do nocy, głównie w swoim warzywniku i warsztaciku stolarskim.

Piękny dom, olbrzymi

Ja w 2000 roku zdawałam maturę tak jak teraz Twój syn


Wielu osobom ten 2000 rok zapisał się ważnymi wydarzeniami Moja matura była 8 lat wcześniej. Wspominam ją w tym roku tym bardziej, że synowie są w tym samym LO, co mamusia kiedyś Kilku moich profesorów nadal uczy, super!
Dom spełnił swoje zadanie w 100%. Pojawił się razem z dziećmi i ten metraż bardzo nam się przydał i nadal przydaje. Nie myślę na zapas, co będzie gdy chłopcy kiedyś wyfruną. Śmieję się do męża, że sadząc kolejne drzewko upiększam nie tylko otoczenie ale też zwiększam wartość domu gdyby kiedyś coś...
Troska o zdrowie najbliższych spędza nam sen z powiek! Zdrowia dla twojego Tatki życzę!!! Po tych trudnych doświadczeniach widzę, jak pasja, jakakolwiek, daje nam siłę. Mnie uratowały druty do których powróciłam po latach ale też ogród, który lubię od zawsze. Narzekam, ale kocham
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies