Ale fajne zdjęcia U nas teraz jednocześnie 3 nieletnie wchodzą w okres nastoletniego buntu... momentami nie mogę się doczekać, kiedy zaczną z domu wyfruwać
Bardzo fajny mąż a kolorystycznie trafił w Twój gust? Ja bym się trochę bała wyborów meżatego, dla niego wszystko od pomarańczu po róż...to czerwony
Dzisiaj w końcu udało mi się wykopać dalie i posadzić połowę cebul. Te pierwsze całkiem ładnie przybrały. Teraz muszą trochę podeschnąć i jutro trafią na strych.
Przy okazji uwieczniłam przygotowania do polowania na skrzydlate. Na szczęście tym razem zakończone niepowodzeniem.
Twoje śmieciuchy prezentują się wspaniale w jesiennej odsłonie, tak właśnie ma być. A model po prostu "modelowy", ta prezencja, ta mina, pięknie pozuje do zdjęć, słodki.
Joann, z pewnością za wąsko ale o tym, że rabaty muszą być szerokie, przekonujemy się dopiero z czasem Świetne rabaty, piękne rozplenice, miskanty, przesadzone trzmieliny też świetne, naprawdę to wszystko i jeszcze więcej powstało w jeden sezon? Tak, naprawdę. Joann, super efekty!
No jak na 2-tygodniowy staż całkiem dorodna jest. Fajne wybrałaś te morelowe róże. Podobna do Twoich wydaje mi się jeszcze Roald Dahl. Ja się zdecydowałam wlaśnie na Shalott.
Miłej!!! U nas pięknie. Przesadzam to i owo na froncie. Przewieźliśmy też ostatnią partię wiórek drzewnych. Jupi! Jeszcze je porozgarniam i wiosną liczę na mniej chwastów. Sporo mniej
Martuś, jarmuż posadziłam (z własnego siewu) tu i tam na rabatach. Wszędzie doskonale wypełnia przestrzeń i daje intrygujący kontrast, również w kompozycjach.
Lubię go, ale do jedzenia nie ma zbyt wielu chętnych, chociaż doceniam jego znakomite walory.
Gdyby w kompozycjach utrzymał się dłużej, miałabym go wszędzie
Szczególnie ten purpurowy kolor jest superancki, polecam wysianie go wiosną a potem już tylko ..tu i tam wsadzamy gdzie fantazja poniesie.
Słoneczka!
Brzozy dorenboos (przynajmniej takie teoretycznie mają być), przesadzone z donic jesienią 2020.
Przy jednej praktycznie wszystkie liście opadły wcześniej. Zdrapując korę w kilku miejscach widzę brak zielonego koloru od pewnej wysokości. Usycha od góry? Należało by już podmienić takie drzewo?
Na rozwidleniu głównych gałęzi po jednej stronie brak zielonego koloru pod korą, na drugiej jest
ale już powyżej 30 cm powyżej zielonego śladu już zmienia się na brązowy.