Wykorzystuje te ciepłe dni, teraz już autobusem nie kursuję/pandemia/, ale od transportu domowego jestem zalezna.
Ogród jeszcze wiele potrzebuje, ale już jest lepiej. Staram się nie jojczyć. U córki- 15-tego premiera, wiec tydzień nerwowy, może w któryś dzień zanocuję, to wtedy więcej roboty się zrobi.