ogrodnicy robili skalniak ,trawnik i skarpę z rodkami 
( miałam kontuzję barku w tamtym czasie,więc te kamory ,ich układanie i nasadzenia zrobili fachowcy ) ....cała reszta już własnymi rękami , 
polecialam z lopata na rabatke przed plotem. Wykopalam przwrotnik, podzielilam na 5 czesci i wysadzilam na skalniakowa tak od tylu przed fotelami. Jeszcze jakas roslinke wykopalam, ktora sie za bardzo rozrosla. To taka okrywowa jest piecio-cos sie nazywa ale zapomnialam dokladnej nazwy. Posadzilam tez na skalniak z przodu, niech zadarnia. Potem przesadzilam jedna kostrzewe, tak by byly ladnie w rzadku co metr. Pomiedzy kostrzewy przesadzilam bukszpany (jeden czeka na posadzenie ale mi sie akumulator wyladowal )
zawsze o niego pytasz zrobie pozniej fotki. Wlasnie zaczely kwitnac mieczyki i niedawno kupiona ostrozka
. Sowa cudna. W piatek jak dzie i spaly usiedlusmy z Krzysiem pod altanka. Gadamy, dadamy, a tu jakiś ptak do lotu się zrywa. Nie widzielusmy, tylko dokładnie bylo słychać, bo jakiś duży chyba. Krzyś mowi, ze to sowa. Bo już ją u nas widzial i, że chyba mieszkaja w opuszczonym ogrodzie po sąsiedzku . Kamole ekstra, a skalniak w umywalce bombowy . Wiesz, że jakoś mi umknął?
idę się moczyć , wieczorkiem zajrzę )
, też nie lubię dziur i pustych miejsc i wychodzę z założenia że będę się tym martwić za 2 sezony hahahahahha
właśnie podziwiałam u Ciebie oczko jeżówek nie żałuję kupionych żałuję ,że nie mogę dostać innej odmiany jeszcze
współczuję tych trawek ,poczytałam u Ciebie też a idzie Ci bardzo dobrze wcale nie jak krew z nosa
a wiecej już brak ;( i tak mi to wszystko idzie jak krew z nosa.
