To się cieszę Justynko z tobą.
Cisy najważniejsze
A róże możesz czasem przypadkiem dostać w pobliskich szkółkach w donicach. Stopniowo uzupełnisz nasadzenia. Ważne, że wiesz co i gdzie chcesz sadzić.
Ja zamawiałam LO w szkółce wysyłkowej. A potem taką mogłam kupić za grosze w Obi
Ale już miałam kupioną.
Justynka, chyba kamasje są też w odmianach. Jak krokusy, tulipany, inne cebulowe
Tak. Dwie tuje mają inny kolor. Ale żyją. Są miękkie. Czas pokaże co z nimi będzie. Sadzone były jesienią. Te tujki - 13 sztuk pan przysłał w ramach reklamacji za te zeszłoroczne, co padły. Nic mnie to nie kosztowało. To był dobry gest sprzedawcy.
Część tuj poszła na tą stronę, bo zmieniła mi się koncepcja nasadzeń i przy zewnętrznym płocie są 3 śliwy i miały być ML, które padły.
Firletkę halcedońską mam. I omszoną też. Jak zakwitnie - pokażę.
Dopóki nie zobaczyłam rdzewiaki u Oli to przez myśl mi nie przeszło że to ładne jest ale teraz to nawet go polubiłam. Trzeba by tylko wyrównać trochę jego rysy i może poszukać czegoś bezbarwnego tak jak mówisz ale Ola chyba niczym nie zabezpiecza bo gdzieś pisała u siebie że brudzi ręce o to. Musiałabym jeszcze raz podpytać.
Dziś przyjechały trawki:
Przymiarki: Perłówka Orzęsiona (Melica Ciliata) Trzcinnik krótkowłosy (Calamagrostis brachytricha)
Najmniej widoczny w tej chwili na rabacie: Miskant chiński 'Gracilimus' (Miscanthus chinensis)
Będzie trzeba poczekać sezon, by nabrał masy.
Obrywanie kwiatków boli ... Ale moze to chodziło tylko o historyczne róże?
Ja nikomu nie każę, każdy zrobi, jak uważa, ja też muszę choć ciut nacieszyć się kwiatkami. 15 nowych róż mam I wszystkie niemal zapączkowane.
A ND bedę jesienią chyba przesadzać, bo co ja zrobię potem z potworem? Muszę jesienią jej miejscówkę przygotować na betonowym płocie sąsiada
Tylko kto ją wysadzi z ziemi ?
najpierw niech da pokaz Do jesieni jeszcze czas
Twoja Tereniu w tym roku jakieś kwiatki już powinna mieć