Iwonko poszperałam i mam.Moja to Firletka Lepka a twoja to Firletka Plena.Rzeczywiście różnią się kwiatami.Co do koloru mojej to na fotce wyszła jasniejsza ale w rzeczywistości to kolorek ma Ciemniejszy .Ona właściwie już u mnie przekwita.

Iwonka u Ciebie jak zwykle kopalnia wiedzy.Jednak nie wiem czy zdecyduje się na obcinani pączków nowym nabytkom różanym. Czekam na ich kwiaty z utęsknieniem.
Domki dla owadów super- pomysłowych chłopaków masz
Różą New Dawn obsypana pączkami już nie mogę doczekać się zdjęć jak będzie pięknie wyglądała obsypana kwieciem.Moją posadziłam przy tarasie. Liczę ,że pokaże mi co potrafi za 2 lata.

U nas ostatnio sporo pada bardzo mnie to cieszy a jak u Ciebie z deszczem?

ależ u Ciebie przepięknie kwiatowo

u mnie irysy też w zeszłym roku kwitły bardzo skąpo, a w tym się rozszalały

...Co do kawy-wychodzi na to, że powinnaś ją pić w domu-zanim wyjdziesz na ogródek

... Jeśli chcesz dogadzać kwasolubnym to kawy możesz im zaparzyć, rozcieńczyć z wodą (dzbanek na konewkę + fusy) i tym podlewać po obrębie bryły korzeniowej. Możesz zdobyć pączki końskie, takie najlepiej w wieku 6 miesięcy, ale bez słomy i poukładać w obrębie bryły korzeniowej. Podkreślam tą bryłę korzeniową po to by przy nasadzie pnia tego nie robić.
Jest jeszcze kilka innych dobroci o których dwa dni temu możesz poczytać u Lindsay