Hortensje masz cudne.
Moją Grandiflorę nad Rozlewiskiem ugotowałam.
Dopiero w tym roku okazało się, jak bezmyslnie ją posadziłam - jest na petelni od samego rana do 18.00. W ub. roku, pomimo takiego stanowiska, dała radę, ale w tym roku susza okropna, już cztery tygodnie nie padało.
Aniu, doczytałam o wizycie w Kubusiowie.
Szkoda, że woda nie nadawała się do kąpieli.
Umnie na szczęście można się nadal kąpać.
Choć susza potworna - od czterech tygodni nie padało.
Piękne jeżówki.
A na świecznicę choruję, od kiedy zobaczyłam je u Madżenki.
Asiu, czy z nasionek ode mnie wyrósł Ci przegorzan, czy mikołajek?
Bo chyba pomyliłam nasionka (koleżanka mi doniosła, że ma mikołaki, a miały być przegorzany)
Na kurki zbyt małe Choć kapelusze podobne.
Bardzo lubię połączenie miskantów z zawilcami. Ale one (miskanty) ze wszystkim dobrze konweniują. No dobra, nie pasują do santoliny.