Madżenko, co ty im zrobiłaś, ze takie wielkie i soczyste?
O radę się pytam, jak je traktować należy, bo moje to wypierdki i mimo, że podlewam rozrobioną gnojówką, to są mniej zielone ...
Ja nie zdążyłam poprzerywać, bo M wyjadał co drugą z grzadki
Więc sam przerwał.
Szpinaku nie cierpię, kilak razy próbowałam się przemóc i podobnie reaguję, jak na kożuch w mleku
Nawet przetworzonego nie toleruję
Za to lubimy sałatę. Też za gęsto siałam. Część popiłowałam, część wyrywam na bieżąco na kanapki.
A w sobotę będzie botwinka, bo buraczki trzeba przerwać.
Pomidorkom dałam kołnierzyki z doniczek bez dna. Tam wlewam wodę rozrobioną z gnojówką. Co tydzień. A tak podlewam wodą. Tylko jak zobaczyłam dziś Madżenki pomidory, to moje się mogą schować daleko i głęboko
Tak, to fajne uczucie wyjść do ogrodu po warzywka Nie wiem czy siałaś szpinak, ale bardzo Ci polecam. Nawet na kanapki zamiast sałaty kładę Pyszne młode listki
A błąd zrobiłam z rzodkiewką, bo nie poprzerywałam, a za gęsto posiałam i nie zdążyła wszystka urosnąć,a już się zdążyła zestarzeć. Teraz czekam na drugą turę
Tej różyczki nie planowałam, nie wiem, jak się nazywa, jest w kolorze wina. Rok temu niepozorną dostałam na dzień Matki od dziecka, siedziałą na tarasie w donicy, jesienią dość późno wysadziłam na rabatę, bo miała chęć życia. Pięknie przezimowała, a wiosną po posadzeniu jej na miejsce stałe pięknie zaczęła nabierać masy i ma mnóstwo pąków. jest sporo większa, niż niepozorny krzaczek z zeszłego roku kupiony w markecie. Jest zdrowa
Niektóre różaneczniki jeszcze nie zakwitły, a zaczynają róże.
Zakwitła u mnie pierwsza róża - nowy wiosenny nabytek:
Miała być Queen of Bourbons . Ale chyba nią nie jest.
Czy ktoś może ją rozpoznać?
Napisałam zapytanie do szkółki.
Kolor nie zgadza się z tym na stronie szkółki. Spodziewałam się czegoś innego.
Pierwsza róża cieszy, ale zaskoczyła mnie.
Czy on podmarzł?
Oglądam łodyżki i są bardzo delikatne. Można je łatwo uszkodzić. Jak usuwałam z pergoli winobluszcz, musiałam odcinać go po kawałku, by powojnika nie uszkodzić.
Małgoś, masz białego. Jaki to jest?
Aniu, fotek nie usuwaj. Zapisałam sobie nazwy. Jak kwitną, każdą by się chciało mieć.
Dziś u mnie strasznie wiało, po południu wyszłam wypielić rabatę z różami, bo strasznie zielsko zarasta. Zastanawiałam się, czy jest w ogrodzie miejsce, gdzie jest zacisze, i przyznam, że nie bardzo mam takie. I to jest kłopot, bo każde miejsce w ogrodzie może narażać zimą magnolię na mroźne wiatry.
Jedynie między domem a garażem byłoby spokojniej. Muszę rozważyć taką lokalizację.
Kasiu, ja nawet nie myślałam o domkach, bo Zbyszek nie ma czasu ostatnio, a jak ma, to mu narzucam tempo z zaległymi pracami.
Był w domu w tym tygodniu, więc na koniec wymyślił domki, poszukał w necie i mieli z młodym świetną zabawę. Przy okazji mnie wciągnęli w napełnianie rurek
Cofałam się, cofałam, aż doszłam do Luise w donicy. Wygląda imponująco. Ja mam od wiosny w ziemi, ale przymarzła i teraz odbija. Jeszcze nie ma pąków.
Widoki śliczne, nie wiem, czemu tak rzadko wstawiasz zdjęcia ogrodu.
Artemis u ciebie ślicznie wygląda. Moja maleńka jeszcze. Ale za rok mam nadzieję, ze dorówna twojej wielkością
Niech się tylko zadomowi
Iwonko pokazywałam kilka stron wcześniej inspiracje z minionych lat . Tegoroczna Husqvarna mi sie bardzo podobała
Kwadraty będą na różnych wysokościach a docelowo pasy podłużne. Nie wiem czy hakone nie zastąpię przywrotnikiem lub inna łączką, ale na razie do klon pasuje tylko hakone
Moja kiepsko smrodziła. Może za zimno miała? Teraz już polewam. Na opryski przecedzam przez gazę i do spryskiwacza, dodaję trochę płynu do naczyń dla lepszej przyczepności . Wczoraj M śliwkę pryskał, dziś jakby mniej mszyc, ale kilka małp siedzi
Iwonko trawnik ma swoje lata - i chwastów też ma sporo Po ostatniej zimie miał dużo ubytków bo wnusie wydeptały jak bałwany robiły. Ale powoli zarastają. Trawnik to jedna z najbardziej wymagających roślin w ogrodzie - potrzebuje duuużo czasu ogrodnika aby dobrze wyglądać Ale to już wiesz
przesyłam uściski dla Was
Miałam nadzieję, że będziesz na spotkaniu i się poznamy. Mój osobisty fotograf nie popisał się robiąc zdjęcia, eM robił mi zdjęcia z Bożenką na tle okna, ale wyszło zupełnie ciemne i tej pamiątki brak. Jak mu zwróciłam uwagę, że albo palca wkładał w obiektyw, albo nie zwracał uwagi na zrobione zdjęcie to się obraził na mnie . Stwierdził, że on się godził tylko mnie zawieźć do Bożenki, a zdjęcia to już robił tylko grzecznościowo.