Iwonka, jest w tym i Twoja zasługa, bo cielam i zaglebialam w ziemi wg instrukcji od Ciebie. I pamiętam, jak napisałeś, żeby po posadzeniu o nich najlepiej zapomnieć.
Mam nadzieję, że Polar Bear bo chciałam na tej rabacie hortki z białymi kwiatami.
Niestety patyków po wsadzeniu sobie nie opisałam i do końca nie wiem, które to PB, a które Limelight, choć część sadzonek wypuściła kwiaty i po nich próbowałam określić odmianę.
No to poczekamy, co z tego Twojego wyjdzie. Mi się nie przytrafił nigdy taki numer, żeby na białym wyrósł różowy kwiatek
Krzaczory porosty wielkie, wiec nawet nie będzie widać, że jakieś pędy się odrywa.
bardzo dziękuję, miło że chcesz się podzielić U Asi czytałam, że jej biały też czasami wypuści gdzieś różowego, to go wyrwie i po sprawie, jak mi się nie uda kupić to wiosną przypomnę się o kilka gałązek za tydzień są u mnie targi ogrodnicze, może akurat coś dorwę
coś w tym jest - dziś wyrwałam pomidory, które zaatakowała konkretnie zaraza ziemniaczana, a tak koło nich chodziłam i dbałam, chyba to deszczowe lato się do tego przyczyniło.
Jak nie znajdziesz tych białych rozchodników, to Ci wiosną natnę gąłazek i wyślę.
potwierdzam, jak chodzisz i chuchasz, dmuchasz to porażka, zapominasz sukces anabelek mam już przesyt, limki w tym roku prawie wszystkie się ukorzeniły, vanilki ani jedna, ale były z młodych i cienkich patyczków
Ja z przesadzaniem czekam do wiosny, pójdą od razu na stałe miejsce
brzozowa z rozchodnikami śliczna, kurcze tak się cieszyłam bo kupiłam niby białego rozchodnika a okazuje się że chyba będzie różowawy
Myślę, że będzie jeszcze lepiej jak vanilki podrosną. Obecnie się gubią w rozchodnikach i werbenie
A z netu owszem, bardzo się cieszę, bo się czułam jak odcięta od świata bez niego
no masz Ci los z tym sąsiadem, szkoda, że mu tak te świerkowe gałęzie przeszkadzały, ale na takich chyba nie ma sposobu ;-(
Ale za to całą resztę masz piękną! A czemu nie pokazałaś Variegatusów? Tak lubiłam w zeszłym roku ten fragment rabaty!
Aniu, źle nad zdjęciem napisałam, to są wiosenne sadzonki, cięłam jakoś początkiem kwietnia, skuteczność okazała się bardzo wysoka.
Zawilce dają czadu, hortki też, jesień za pasem.
Ogród radzi sobie nie najgorzej? Moim zdaniem radzi sobie świetnie Wrócilam po urlopie a u wszystkich takie piekności, chwasty poznikaly, rosliny z niebem gadają