No to poczekamy, co z tego Twojego wyjdzie. Mi się nie przytrafił nigdy taki numer, żeby na białym wyrósł różowy kwiatek
Krzaczory porosty wielkie, wiec nawet nie będzie widać, że jakieś pędy się odrywa.
Mam nadzieję, że Polar Bear bo chciałam na tej rabacie hortki z białymi kwiatami.
Niestety patyków po wsadzeniu sobie nie opisałam i do końca nie wiem, które to PB, a które Limelight, choć część sadzonek wypuściła kwiaty i po nich próbowałam określić odmianę.
Iwonka, jest w tym i Twoja zasługa, bo cielam i zaglebialam w ziemi wg instrukcji od Ciebie. I pamiętam, jak napisałeś, żeby po posadzeniu o nich najlepiej zapomnieć.
Szpitalna atmosfera i jedzenie nie sprzyjają szybkiemu dochodzeniu do zdrowia, także nie ma jak w domu!
A właśnie u mnie odwrotnie jest, na patykach zielone kwiaty się pojawiły, niektóre nawet już się zaczęły przebarwiać i ani grama bieli nie ma, dlatego uznałam, że to na pewno limki.
Do oceny brałam jeszcze pod uwagę kolor łodyg i PB ma lekko czerwonawe nowe przyrosty - zobaczymy w przyszłym roku czy dobrze ocenilam sytuację
Nie bardzo wiem ocb, ale współczuję pobytu w szpitalu.
Ogród prezentuje się pięknie!
Ja jeszcze nie dopuszczam do siebie myśli o cebulowych... ani o wyprawkach do szkoły...
Buziaki!