Jakoś sobie Twojego ogrodu bez dalii nie mogę wyobrazić.
Jesienią nie mam już weny do uprawy warzyw, powoli wpadam w ogrodową hibernację, za zimno się robi. Chociaż świeży szpinak trochę kusi...
Ja Silwerek nie mam ale u ciebie ładna .
Ostatnio mam kierunek na zakup koronkowych Hortensji.
Co do cięcia to się nie bój tylko tnij nisko.
Ja wiosną jedną przytnę wysoko i zobaczę jak zakwitnie.
Róża na pergoli New Dawn po zimie odbijała z niższych partii bo góra przemarzła i tak się rozszalała, że szok, puściłam ją też na boki, czy dobrze zrobiłam nie wiem ...
Dziękuję za komplement. Cera dobra, bo nie używałam chemii na twarz przez całe życie. Ale już zmarszczki się skradają. Wiek ma swoje prawa.
U mnie dziś spadek ciśnienia w naturze, i w moim ciele. Sztorm na morzu.
A w ogrodzie drugi rzut ostróżek.
To stara poniemiecka jabłonka gubi liście zainfekowane, poplamione i inne. Ma pyszne jabłka, leżą w piwnicy do stycznia.
Daliowisko zagrożone na rzecz ogrodu użytkowego - inspekty potrzebne. Szukam jeszcze dla nich miejsca ciepłego bliżej szklarni. Idealne miejsce to te ze skrzyniami. Ale przerabianie skrzyń jest bezsensowne.
W szopie ojcowej znalazłam takie fajne płaskowniki, rozłożyłam i posiałam szpinak. Gotowe do nakrycia agroszmatą.