Też tak myślę,że już nie ważny ten poślizg.Ważne,że w końcu budki są.
Ja już chyba z rok o nich marzyłam, napominałam delikatnie.
Ale w tym roku słowa jako na prezent chyba bardziej zmobilizowały męża.
Wiem, wiem trochę się z nimi napracował.
Ale w ogrodnictwie dwie strony powinny mieć udział
Pochwały przekażę.
Domek dla owadów też przydałby mi się lepszy, bo mam mały i nijaki.
Ale domki sa to teraz można na drugą okazję wymyślać domek dla owadów
Mam nadzieję,że jacyś ptasi lokatorzy zameldują się w tych domkach
Kwiatuszki małe cieszą.W ogóle pogodne dni cieszą.Tylko szkoda,że taka przeplatanka jest i coraz jeszcze zimne dni i noce się pojawiają.
Dziś miałam -4 .Ech kiedy to cieplo się rozgości na dobre .
Dzięki Aniu.
Mi też się podobaj te domki
Ogrodowo prawie nic nie zrobiłam ..oprócz porządkowych rzeczy.
I w warzywniku jeszcze nic nie wysiewałam.
To mokro było... to zimno..i ciągle coś nie tak wiosennie jakby się chciało.
A przeważnie na weekendy zimnica i weź tu człowieku coś podziała
Jedynie w tunelu mam sałatę małą , szczypiorek i rzodkiewkę wysianą.
Na parapetach pomidorki i papryka sobie rośnie.
A ty już coś wysiewałaś w ogrodzie Aniu ???
Skąpa ta wiosna w ciepełko .
Chyba dopiero po świętach ruszę z ogrodowymi wysiewami i dalie chyba już czas posadzić.
A ja nic a nic nie zrobiłam jeszcze
Super, mój eM do najwyżej obiad ugotuje i ja cała szczęśliwa jestem
Jeden domek rozumiem, ale siedem, masz super męża, piękny prezent
Czy budki już powieszone?