wow!!! dziewczyny jaka burza mózgów mnie ominęła
a ja dzisiaj urzędowy dzień nieznajomość prawa szkodzi i po dzisiejszym dniu najchętniej to bym się do Norwegii wyprowadziła
czy ktoś z Was zna się na prawie cywilnym?administracyjnym?lokalowym?
pomocy.........................
tojeść cień na tej różance ma bo już tam jest i sobie radzi.
niewiem Asia..myślalam w nocy i te ilości bukszpanu mnie przerażają, może kostrzewa pumilo? tuje danica?niewiem sama..wiesz ze mną to jest tak ze stopniowo muszę aż takie zmiany ogarniać emocjonalnie pamiętam na początku roku gdy zakładałam różankę już mi Sebek proponował ściezkę to zupełnie mi nie lezała. teraz gdy widze ten pierdolnik to już mi Twój pomysł podpasił a może na wiosne skuszę się na Twoje bloki...
napewno posadzę róże tak aby bylo możliwe zrealizowanie Twojego pomysłu. jak zdąże w tym roku to położe płyty i oswoję się z tym widokiem. jak będzie źle to będe dalej zmieniać.
a w sprawie kostek to 4 raczej nie wejdą chyba że małe z 1 sadzonki. a wysokość i to ze skarpa no to przecież z blokami byłoby podobnie? poprostu będę je ciąć na równo, część sadzonek będzie z czasem niższa część wyższa.
dziękuję Ci ze wciąz Ci się chce główkować o mojej różance
chciałabys może moje tyly też jakoś po swojemu zaplanować?
Ale ponieważ u Ciebie jest jakieś nachylenie, więc te ew. ścieżki z płyt tylko zamącą obraz. Najważniejsze to umieścić zimozielone - strukturę tutaj. Rośliny jakie masz, róże, kocimiętki i miskanty moga zostać. Aniu, zauważ, że masz róże 'Louis Odier' (jeśli dobrze rozszyfrowałam) - to są duże róże parkowe i one potrzebują mocnego towarzystwa.
To zielone, to kostki z cisów. Nie dawałabym jednak niczego co jakoś zbyt mocno tnie, przecina skarpę. Nie wiem też czy te kostki pod oknem się wpasują ale od ich rozmieszczenia trzeba zacząć.
Aniu, Bogdzia sadzi w mieszance torfu kwaśnego i ziemi rodzimej. Niczym nie ściółkuje ale podaje nawozy.
Toszka nie daje torfu kwaśnego a robi mieszankę z kory iglastej zmielonej, kompostu, przefermentowanego obornika końskiego, liści dębowych, siarki, może mączki.
Ja swoje pierwsze posadziłam w rodzimej ziemi są OK, kolejne posadziłam w torfie i ziemi rodzimej i korze iglastej ale podłoże nie jest dostatecznie kwaśne, bo coś im jest (chloroza).
Gdzieś jest cały elaborat Toszki i Bogdzi o różanecznikach.
To ja Ci mogę tylko podpowiedzieć- po szklance. Jak zaczniesz się bawić w "po 100 ml", to po pięciu dniach będziesz miała dopiero 1 l zakwasu. A jego nie da się wykorzystać idealnie do końca, bo konsystencję ma średnio płynną. Sporo mimo wypłukiwania zostaje na ściankach słoika.
Spokojnie możesz mu oświadczyć, że w tym roku tylko połowa liści, wszak transfer spowodował podobno, że połowa zostało w środku lokomocji
Powinnyśmy poznać Twojego teścia z moją teściową- jak w korcu maku
Cis wydaje mi się bezpieczniejszy pod tym względem ale wiadomo
Oba bloki powinny zachodzić na ten pasek pomiędzy oknami. Jeżeli kratka jest zrobiona co 1 metr, to wychodzi mi jeden blok trochę ponad 5 metrów, a drugi trochę poniżej 5 metrów.
Ja bym posadziła co 20 cm (trochę dłużej trzeba by czekać na efekt), to by dało 3 rzędy po c.a. 25 sztuk = 75 szt na jeden blok.
Od kiedy przeczytałam wątek Butterfly, która trawy i żurawki kupowała w setkach, to mnie nic nie wystraszy
Natomiast zaczęłam zastanawiać się nad wysokością tych bloków. Patrząc od strony trawnika pasowałoby, żeby ten z tyłu był trochę wyższy niż ten z przodu. I żeby oba były ciut wyżej niż róże. Tylko czy ta zróżnicowana wysokość dobrze będzie wyglądała od strony tarasu?
Dziewczyny! Pomogłybyście trochę zamiast ochać i achać Pomysły są, tylko potrzebny ktoś, kto powie, to się nie sprawdzi, a to trzeba zrobić tak i tak, żeby się sprawdziło.
Tojeść rozesłana? A ona nie potrzebuje cienia i wilgotnego stanowiska?
Ja właśnie testuję macierzankę jako zadarniacz na ścieżkę - na razie zapowiada się dobrze ale lepiej będę się mogła wypowiedzieć po zimie. I warunki na pewno będą jej u Ciebie odpowiadały. Tylko czy ona jest wystarczająco elegancka na tak eksponowane miejsce?
Kostki z cisa bardzo fajne. Tylko dobrze by było, żeby się po cztery zmieściły - odstępy powinny być na tyle duże, żeby się pomiędzy nimi jeszcze róże/byliny zmieściły.
Ciągle się tylko boję, że to ma być skarpa i te kostki będą rosły na różnych wysokościach. Czy to będzie dobrze wyglądało?
Ewa ale newsy z tym kwasnym torfem...ja wszystkie rodki w niego posadziłam. i kiepskie są ale myslałam że chorują czy szkodnik...
to jak Ty sadzisz rodki?
Aniu wcześniej nie czytałam i nie oglądałam projektu.
Takie obwódki oglądam u Małej Mi mimo, że są na poziomie trawnika cały czas mam wrażenie, że rabaty są podniesione.
Foto z tarasu 3 na stronie https://www.ogrodowisko.pl/watek/6492-ogrod-malej-mi-sezon-2016?page=451
Projekt Asi jest bardzo dobry ja pewnie zrobiłabym dwie linie tak jak narysowałam krawężnik Podoba mi się, także taki układ jak ma Nawigatorka.
Zrobisz jak Ci serce podpowie
Anuś z tym klękaniem to już nie przesadzaj, ale pojechałaś. Z rodkami to Ci nie doradzę, moje te co miały zdechnąć to zdechły, a reszta odpukać rośnie.
Bo to nie jest moja ziemia , pod trawy była nasypana kupiona ze sklepu. Te trawy w pólcieniu rosły po trzech latach wielkie były .Te z wąskim lisciem ścinam a te z szerokim tylko suche liscie wyskubuje ale jak zetniesz tez będzie dobrze.Te trawy od Kasi -Luizy dostałam.Ta z wąskim lisciem bardzo mi się podoba a Kasia woli tą z szerokim. Na obwódki tez je mozesz miec zamiast np bukszpanów.