Może u Was tak zbliżającej się jesieni nie widać, a i w ogrodzie nie zawsze ją dostrzegamy, ale u mnie już ją widzę. Z balkonu, widok na las zmieniający intensywną zieleń na khaki, na opadłe liście z brzóz przy wejściu, na klon tatarski, na skwerku, Już jest, i co raz bardziej widoczna.
Pocieszam się piękną słoneczną pogodą w dzień, zachwycam się porannymi mgłami i trwam. Oby w zdrowiu.
I tego Wam również życzę w ten weekendowy poranek.