Jaśniej

hankaandrus_44 napisał(a)

U Ciebie już wiosenne widoki. Nie wiem kiedy do swojego się wybiorę.

Hanusia łapie dla ciebie pogodne widoczki
Już niedługo kochana będziesz i u siebie trzeba teraz przeczekać zdradliwa pogoda wiatry brrr trzymaj za mnie kciuki w niedzielę żebym za daleko nie odleciała

Za tym berberysem a przed obeliskiem z powojnikiem planuję posadzić 1 szt Catawbiense Grandiflorum. Trzeba będzie zabrać stąd mały krzew wejgeli.

Tu będzie przesunięta do przodu, lub całkiem zabrana stąd ta mała kulka tui i posadzona 1 szt Catawbiense Grandiflorum.

Tu planuję posadzić 1 szt Nowej Zembli. Usunę mały krzew wejgeli, ukorzeniły mi się po cięciu gałązki. I zobaczę ale chyba jeszcze ciemiernik też trzeba stąd zabrać.

Napia napisał(a)

A ogrody stają się za ciasne

Kilka lat temu dziwiłam się, że ktoś może usuwać z ogrodu rośliny, bo nie przewidział ich siły wzrostu. Dwa lata temu przeraziło mnie tempo wzrostu bezodmianowych katalp. Były piękne, ale nie udałoby mi się zapanować nad siłą ich wzrostu. Za kruche na to, aby rosnąć w pobliżu domu. Mus było usunąć, choć tworzyły świetną przesłonę. Ogród był dla nich za ciasny.

W tym narożniku działki, za śliwką planuję posadzić obok siebie, w odległości ok 1m-1,3m dwie Nowe Zemble. Skrzynki z miętą, dwóch agrestów na nóżce, borówki amerykańskiej i selerów nie będzie. Będzie dosyć dużo miejsca, teraz służyło ono za ziołownik. Płyty kamienne będą oczywiście usunięte.

Dziewczyny Ogrodniczki

Potrzebuje burzy mózgów.

Na zdjęciach jest zakątek gdzie chciałabym basen stawiac. Tu jest wystawa południowa wieć słońca nie braknie. No i z drogi nie widać.

Po prawej wzdłuż tuji wiedzie ścieżka na taras.

Tylko z czego zrobic podloże pod basen?
I jak i czym obsadzic ten zakątek?
Trawnik będzie robiony na nowo ale nie chcemy basenu na trawie stawiać.
Mąż optuje za kostką i się dogadać nie możemy bo ja bym chciała plaże wysypaną piachem. A 3 opcja to utwardzic fragment i zakryć sztuczna trawą dokladnie taką powierzchnie jaką zajmie basen.

Co poradzicie?


P.s bałagan po budowie wiaty zniknie po niedzieli bo mąż dzis na urlop wraca. Kartka z zadaniami dla M gotowa.

A tu rabata brzozowa
Rozplenice, miskanty a w oddali miskant olbrzymi

Wiosna.





Lato



Jesień





Zima

tutaj starowinka NN w objęciach Caradonny


Wedding Piano, też ją mróz w zeszłym roku potraktował okrutnie

a teraz "pochwalę" się w jakich warunkach rośnie moja Queen of Sweden


niestety sporo moich róż "podsadziłam" bylinami- jesienią rozpoczęłam akcję ewakuacyjną, żeby z tej przytulności ducha nie wyzionęły

Tu rabata z trzcinnikami Karl Foerster, miskantami Graziella, rozplenicami Hameln i Moudry a także rozplenicami Orientale Flamingo

Wiosna




Lato.




Jesień



Zima

Paschmina

Lovely Green - staraszny cienias z tej róży ale ładnie się komponuje w tym miejscu, wiec tam sobie trwa


Zidentyfikowany przez tutejsze ogrodniczki Leonardo- temu to nic nie przeszkadza- ani susza pod świerkiem i bluszcz w nogach

Dziś migło słoneczko i schowało się ...

Teraz zeszłoroczne nóweczki
Crocus Rose

Larisa

Novalis

Geoff Hamilton

czekam na ten krótki luty ( jak to mąż Szymki obiecał) i robię przegląd różyczek- bo wbrew obietnicom zamówiłam kolejne.
Przy wejściu na działkę po jednej stronie pergoli wita Chopin

z drugiej strony Palais Royal- niestety przemarzł do samej ziemi zeszłej zimy i musiał odbudować krzaczek. Niemniej, mimo że nie pachnie, polecam bardzo- jest zupełnie bezproblemowy i kwitnie non stop

Acropolis- jesienią zmieniłam jej miejscówkę, wylądowała w sepiowym zakątku, gdzie prawdopodobnie dołączą do niej moje dwa nowe nabytki tj Koko Loco i Honey Dijon


Jude the Obscure- muszę jej w tym roku zrobić więcej miejsca i usunąć trochę agresywnego liliowca, który włazi na bidulkę

Szymka napisał(a)

Piękne zdjęcie. Uwielbiam wielkie kocimięty
Dziękuję za wyjaśnienia w temacie dereni.

Narzekałam wtedy na brak cienia w ogrodzie. Dzisiaj coraz mniej jest w ogrodzie miejsc, gdzie kocimiętka może się zaprezentować w całej swej krasie.

To samo miejsce

Wokół tarasu:
miskanty cukrowe
miskanty Morning Light
rozplenice Hameln
i miskanty Rotsilber

Wiosna



Lato



Jesień





Zima

Widoczek z poranka, gdy na chwilkę wyszło słońce

A teraz kolejna róża godna polecenia Friedenslicht

Nie potrafię przejść koło niej obojętnie. Po około trzech latach zbudowała piękny, duży krzew, ale wymaga podpór. Kwiecia ma bardzo dużo i chętnie powtarza. Podoba mi się pokrój jej kwiatów. Nie jest w pełni odporna na choroby, ale jej urok wybacza ten minus.