Skalniak się rozrasta
Kostka na razie leży luźno , trzeba jeszcze ułożyć , ale muszę być pewna linii rabaty
I tu jeszcze dalsza perspektywa( nie patrzymy na niedoróbki - cały czas w wolnej chwili tworzé )
Gosia pięknie ,ale tylko miejscami, bo tak ogólnie to jeszcze daleka droga z tym moim słonecznym ogrodem
Trawka marna, sucho znów się zrobiło.
W sobotę kosiłam suche źdźiebełka, kurzu narobiłam co nie miara.
Czekam na dzisiejsze zapowiadane deszcze.
Tulipany u mnie chyba tak zawsze długo kwitną, z tego co pamiętam.
Skalniak jeszcze nie skończony, bo teraz posadziłam drzewa i hortensje.
A po deszczu uderzam na warzywnik, bo warzywnik prosi się o pielenie.
Daria pięknie u Ciebie i kolorowo, ale tulipany to mnie zaskoczyły, długo u Ciebie kwitły.Ten skalniak bardzo mi się podoba, ja też mam takie irysy.
Dziś byłam na rynku kupiłam trochę doniczkowych. Pa
Pora pokazać ogród po ostatnich zmianach. Z zaogródka wyleciał skalniak, który miał być tylko na chwilę, a przetrwał 2 lata. Zamiast niego ułożyliśmy niski murek.
ja mam nadzieje ogarne kiedys...trawnik dalej nie skoszony
ale to przez pilne sprawy pozaogrodkowe i ogrodkowe przemeblowania
jak skoncze to tylko z samą pielęgnacją mam nadzieje ze dam radę
Wlasnie Kasiu nie sztuka jest posadzic, czy nasadzic tego mnostwo, ale sztuka jest utrzymac to wszystko w ryzach, dogladac, przycinac pielic, robota na caly sezon.
Np u mnie zaatakował skrzyp na skalniaku w zeszlym roku tyle nie bylo usuwalam i bylo dobrze. W tym roku las nalych skrzypow. Jeden urwalam a na jego miejsce poprzez klacza wyroslo dziesiatki. W zeszlym roku wapnowalam w jesieni w tym roku juz 2 razy. W sobote malowalam "starane" kazdy skrzypek zobaczymy co z tego wyjdzie. Kosci mnie bola od schylania.
Zrobilam blad przy zakladanie skalniaka, ze nie rozlozylam agrowlokniny, ale zblizala sie burza i nie bylo czasu aby jechac kupic. Teraz place za to, ale skalniak jest ladny jak sie uporam z tym skrzypem to bedzie dobrze.
Poza tym piekne rododendrony u mnie 2 zmarzly kwiatostany i wczoraj oberwalam, azaliectez co druga zakwitla, oj nie ma sie czym chwalic. Bzy zmarzniete, palibin tez dziwny. Irysy nie zawiodly.
Co do skalniaka to myślałam łupek ciemny coś w stylu jak zaprojektowane http://jacksgarden.pl/realizacje/skalniak-z-czarnego-lupka/. Można trochę zmniejszyć warzywniak ale i tak trzeba by odgrodzić od części zielonej dotychczas był kobierzec białych kwiatów rogownicy trochę obecnie zdewastowane pozostały kepi. A może nimi obsadzić? jak przekwitną to srebrzyste liście wprowadza trochę koloru. Bo kolejny iglak płożący o innym odcieniu zielni to chyba już za dużo bo i tak w ogrodzie dominują iglaki i cisy. Jak patrze na Wasze hortensje to pozazdrościć . Wiem że jest szereg błędów w ogrodzie w porównaniu do dzisiejszego podejścia do architektury ogrodów ale to ogród z czasów PRL dlatego chciałabym trochę nowoczesności wprowadzić. Nowe rośliny można jeszcze spokojnie przesadzić, żeby nie były w jednej linii. Pod starymi tujami posadziłam małe, które zastąpią te ponad 30 letnie tuje, które będą dla następnego pokolenia.
Witam.
Faktycznie nie widać postaram się poprawić rysunek bo rozmiar zdjęcia samo zmniejsza.
Z trawnika mogę zrezygnować nie upieram się przy nim. Sama nie wiem co z tą górką. Masz rację większość czasu jest półcień tylko do południa słońce bo później dom rzuca cień. Może nie typowy skalniak ale od góry coś płożącego jako plama kolorystyczna tak żeby samo sobie radziło bez większej pielęgnacji bo później będzie ciężko tam wejść, niżej jakieś łupki większe tafle od dołu tak przechodziły w ścieżkę do chodnika.
Drzewa zakupione i posadzone, hortki zakupione i jeszcze nie posadzone.
gdzie nie spojrzeć tam robota, jeszcze skalniak, warzywnik i mnóstwo innych zakamarków.
Wydaje mi się,że ręce już mi ziemi sięgają
Podziwiam, wiem ile to pracy. Ja cały czas się zastanawiam nad sposobem na ograniczenie czasu koniecznego do pracy w ogrodzie, ale na razie nic nie wymyśliłam. JAk na początku wydawało mi się, że jak już zrobię rabaty to potem będę tylko utrzymywać to okazało się, że jestem w błędzie. Roślinki się rozrosły do umusiło konieczność poszerzenia rabat, jak poszerzyłam w jednym miejscu, to, żeby było spólnie musiałam polecieć dalej, więc znowu zmiana w nasadzeniach. Po zimie lawendy wypadły, no to co znowu posadzić, worek bez dna ten ogród.
Jakby było mało, to w warzywnik też się zaczełam bawić, oj za krótka ta doba
Witaj , co do planowania nie pomogę,sama jestem kiepska w planowaniu ( tylko na zdjęciach umiem powiedzieć, co mi sie podoba )ale chętnie będę kibicować i zaglądać jak się zmienia ja tez mam skarpę , tylko z tarasu w dół , z braku innego pomysłu powstał na niej skalniak ,
Witaj dziękuję za zawitanie do mnie odnośnie lini rabat , to wiem ,że muszę sama zadecydować , ale jak ktoś podpowie , to też fajnie raczej po przemyśleniach będę robić prostokąty , bo łatwiej mi będzie docinać kanty (deska +nóż ) jeszcze długa droga przede mną , ale pomalutku ....z miskantami nie mam żadnego doświadczenia, pierwszy raz je posadziłam - po prostu spodobały mi się w innych ogrodach , a czy przezimują u mnie , to się dopiero okaże
Offisowy znam-cudny- , cały przeczytałam nawet