1. Jak najwięcej
2. na rabatach najlepiej do dołów dawać
3. odkwasić glebę skoro jest mech, chyba że będą różaneczniki sadzić. Nie zrywać darni, a przekopać bądź ułożyć w pryzmę. Powstanie ziemia darniowa, bardzo dobra potem do sadzenia. jeśli rzucisz na darń, to zgnije, skiśnie i zaśmierdnie pod spodem.
Bez ruszania nawet nie myśl. Narzucona ziemia na wierzch, powinna być zmieszana z tym co pod spodem.
4. Czarnoziem wcale nawet tak nazwany, czarnoziemem może nie być. Może być ziemią łąkową, zlewną i klejącą. Tego nie powiem jak odróżnić, to trzeba zobaczyć, zgnieść w dłoni. No i kolor ciemny powinna mieć. Nie może robić się kula, która się nie rozpada.
5.Nie kupować gliny bo znając życie, nie kupisz dobrej gliny, skoro się nie znasz. Wcisną właśnie martwicę.
Zrobiłam to na własną odpowiedzialność, jak coś robią, to niszczą. Ale jest nieźle. Rabata się trzyma, nie daję miastu grabić, bo niszczą.
Jak projektowali ulicę, to zachowali moją rabatę.
Kwitną ranniki i przebiśniegi oraz hiacynty (wsadzone teraz). A na koniec dnia, w garażu, zrobiłam kwiecisty wianek, ale zabrakło mi kleju i muszę jeszcze dokończyć dodając zielone listki. Wianek jest bardzo kolorowy.
W podsumowaniu - pracowity dzień więc dzisiaj miałam