Wszystko sie przyda .
W tym konkretnym miejscu - przy kolumnowych thujach - dobrze właśnie wyglądałoby drzewo o kulistej koronie. Ale bez kontekstu trudno doradzać .
Judith, już pytałam Dorii, co lepsze: zdjęcia czy rysunek ogrodu?
U mnie ciągle wszystko "w trakcie". Dziś czuję takie zmęczenie (bo popracowałam trochę), że przypomniały mi się słowa pani Danusi o tym, że praca w ogrodzie to praca bardzo ciężka. I dziś, jak tak sobie kopałam, przekopywałam, to przypomniały mi się te słowa.
Znów podnosiłam rabaty.
Wykopałam miskanty, które kiedyś rosły przy tarasie. Podzieliłam je w kwietniu i wsadziłam z doniczką w ziemi, bo sobie poradzić nie mogłam z korzeniami, jak wykopywałam.
Tak poradziła mi sprzedawczyni w szkółce. Celem ma być okiełzanie miskanta.
Pomiędzy wsadziłam jeżówki.
Klon się nie zaaklimatyzował w nowym miejscu Niestety, szykuję się na najgorsze.
Zmierzyłam odległość gracków od szmaragdów i tak, jak myślałam, jest to 80 cm (licząc od pnia tui) Co począć? Kolejne przesadzanie?
Drzewo miałoby być posadzone tu, gdzie stoi teraz grab. Kupiłam go, ale zastanawiam się, czy go tu wsadzić czy nie wybrać kulistego (tak, wiem, to nie jest normalne)
A lepsze są rysunki przedstawiające plan ogrodu czy zdjęcia?
Pozdrawiam Basiu Mówisz o tych pysznogłówkach? One faktycznie mają taki bordowo, fuksjowy kolor. Kwitły bardzo długo i nie miały mączniaka. Przez rok niesamowicie się rozrosły.
Dokupiłam też bordowy akcent na front, penstemony Onyx & Pearls. Fajnie grają kolorem z pissardi, bukami i klonem.
Śmieszne porównanie, maleńkie penstemony i duże drzewka
Ale kupiłam ich dużo i jak przyrosną w kępy mam nadzieję, że będzie je widać i stworzą bordowy łącznik pomiędzy wszechobecną bielą i zielenią na froncie. Ładnie zasychają, ciekawe jak zimą będą wyglądać.
Kwiat anabelki za uszkiem Big romantico
A tak serio, może coś wykombinujesz. Ta hortensja jest rewelacyjna, niesamowicie eteryczna, lekka w odbiorze. W tym roku walczy u mnie o palmę pierwszeństwa z ukochaną Kyushu...
Z eMem i dzieciem na rękach robimy sobie czasem obchód po ogrodzie i wspominamy, o te róże od Joli, pamiętasz jak jeździliśmy po nie za Wołomin
Jakie piękne...
Jolu jak zaglądasz - zawsze się uśmiecham patrząc na nie, lubię gdy rośliny oprócz samego piękna mają też za sobą jakąś historię.
Tylko zdjęcia byle jakie...
Ta roślina zachwyciła mnie w lipcu 2017 w angielskim ogrodzie The Godinton House
Jest to intensywnie różowa wiosną, samodzielnie wysiewająca się roślina jednoroczna. Pozostaw aby się rozsiała. To ozdobna łoboda Atriplex hortensis var. rubra, można powiedzieć że to "szpinak".
Po deszczu różnie to bywa ogród może być piękny, ale nie daj Bóg ulewa. Miałam nadzieję, że druga tura róż będzie dobrze kwitła, ale gdzie tam w niedzielę przycinalam zgnite pąki.
Hortensje przynajmnie te otrzepuje grabiami, spłynie i się prostują.
U nas tez ulewy. Wczoraj lało jak z wiadra. Tyle conprog domu przekroczyłam i lunęło. Ta ziemia już tak nasączona że już nie ma szans na wsiakniecie.
Łoboda ogrodowa, tak podpowiada obiektyw Googla. Jak przeglądasz forum na telefonie to wystarczy na zdjęciu rośliny przytrzymać palcem i pojawia się menu kontekstowe, tam wybierasz 'szukaj obiektywem googla' i tyle. Nie zawsze poprawnie rozpoznaje ale zazwyczaj daje radę.