Weekend miałam ogólnie leniwy. Udało się tylko podwiązać w końcu hortki i umocować z tyłu za domem panele do ściany. Jeszcze kupa roboty z tym jest. Trzeba kupić teraz listwy, pomalować i dobudować górę, kupić cięższe płytki na obciążenie bazy parasola, zrobić jej drewnianą obudowę. Pomalować całość. Na razie wygląda to tak. Czekam jeszcze na 2 krzesła. Mam nadzieję, że dojadą... stół jest rozkładany, taki akurat na 3-4 osoby. Listwy drewniane będą do końca belek.
Gosiu pod hosty sypalam niebieskie granulki 2x też mi zaatakowały, ale w porę podsypalam i wyzdychaly na szczęście.
W przyszłym roku jak tylko zauwaze od razu będę pod rośliny sypała. U mnie te slimaki gole nie są takie duże, ale mogą urosnąć jak ich nie wytruje. Tak narzekałam na bażanty, że mi kupisz robią na działce a to zbawienie wiosna i w czasie lżejszej zimy. Spacerują grzebią w zięli i wyjadają robactwo.
Gosiu jak chcesz kupić niskie trawy to polecam palczatki.
Wszystko rośnie. Nigdy traw nie podlewalam sobie rosły. W tym roku wody mają pod dostatkiem ąi specjalnie nie widzę różnicy we wzroście.
Za to hortensje owszem te mają radoche.
To jest mój zbiornik na zrzucanie różnych ściętych krzaków do spalenia
Praca na swoim niestety nie kończy się po 8 godzinach
W ogrodzie tylko kosimy trawę i finito
I Szogun... nie ma próżni, była Bambina, zaginęła, przyszła Luśka, zaginęła Beza a pojawił sie Szogun czyli Bezik..
W ogrodzie już jesień, a ja lata nie zauważyłam. Plany tegoroczne przechodzą na następny rok..
Po deszczach na szczęście ogród jest zielony. Ale zimno sakramenckie
Bogdziu czasami nachodzi człowieka na wspominkowanie , ale masz rację jest tak dużo fotek upamiętniających minione chwile w ogrodzie, że trudno się przekopać i trzeba mieć dużo czasu i cierpliwości
Rabata pod żywopłotem sąsiadów po odświeżeniu kancików i wysypaniu korą .
Doniczki w rabacie to ochrona przeciwpsia. Luna lubi się położyć pomiędzy roślinami. A jak rośliny małe ( mam tam posadzonych kilka siewek szałwii) to mogą tego nie przeżyć
... .