Mrokasiu,
wyeksponujesz, poprzesadzasz, pozestawiasz i jest co widać na załączonych obrazkach: Bujności i gęste piękno!
Co tutaj tak pięknie w prawym rogu strzela fioletem?
To prawda Dorotko, szczególnie jak się patrzy na zdjęcia z czerwca a sierpnia - niesamowita różnica.
Szczególnie cieszę się z tej ogromnej rabaty między drewutnią a domem.
Widzę ją z kilku okien, obserwacja jak się zmienia w sezonie to niesamowita frajda.
Rabata jest szalona, rozwichrzona a jednocześnie poukładana, powtarzalna.
Trudno się ją fotografuje, zdjęcia nie oddają jej wielowymiarowości.
Lekkie zmiany jeszcze będą, ale i tak jestem zadowolona z tego, jak wyszła. Jak to u mnie bez planu, na spontanie.
Z roślin, które na niej szczególnie uwielbiam to sadziec Baby Joe. Dokupiłam jeszcze 4 sztuki, będą dodatkowe dwie kępy. Owady go uwielbiają. I nie rośnie tak wielki jak gatunek.
Fajne zakupy. : ) Jeżówki pięknie się prezentują. Zresztą nie tylko te, różowe też piękne.
Ja w tym roku też nakupiłam jeżówek, tylko nie jestem tak konsekwentna, jak Ty, u mnie każda inna.
Dzidzia piernik ze mnie wychodzi Z tym romantico
Od wiosny dopieszczam ławeczkowy kącik. Bez planu, totalny spontan.
Wiele roślin czekało miesiącami na wsadzenie, część podeschła, trochę zjadły ślimaki. Jednym słowem mały mordor, w dodatku nieskończony...
Przyszły rok może pokaże, co z tego wyszło.
Derenie kwitły niesamowicie. Teutonia była cała w kwiatach, Milky Way przesadziłam już z pączkami - szczęśliwie przeżył to moje wariactwo
Znalazłam piękną piwonię, Edenką zaraziłam się u Abiko
Pod ławką wylądował biały bodziszek kantybryjski Biokovo, pięknie się rozrósł. I trzy pstrokate wilczomlecze, terminatory. Cudnie kwitły, zniosły przesuszenia i przelania.
Wreszcie mam bodziszka Rozanne Pierwsze dwa zdobyła dla mnie w Obisiu Anitka, resztę dokupiłam w ogrodzie Łobzów.
To jedyny niebieski akcent w tym miejscu. Ma stanowić łącznik z kocimiętką dosadzoną do zielonej rabaty pod glediczją.
Hortensja Bobo fajnie wypełniła lukę i powiązała optycznie hortensje z innych rabat. To już jej trzecia miejscówka. Myślę, że ostatnia, pasuje mi tu idealnie.
Są też jarzmianki, ostróżki, szałwie, rutewki... Więcej grzechów nie pamiętam Nie wiem, gdzie się to wszystko tu zmieściło
Zapomniałam o moich ukochanych zawilcach, rozwijają się powoli.
Niestety przy przesadzaniu pomyliłam odmiany, a miałam ich tu co najmniej 6...
Dziękuje za miły wpis Ta rabata do poszerzenia bo trawy mi się tam strasznie rozrosły i wszystkie rośliny mi zasłoniły. Mam tam jeszcze dla kontrastu czerwony berberys i Liatry ale są niewidoczne przez trawy. Ewo ja uwielbiam taki busz bo nie ma tam zielska i roboty mniej
Kosmosy mam tylko zwykle pojedyncze .
A tu rabata w drugą stronę
Migawki sierpniowe super, piękna łączka.
Zachwycam się wrzosowiskiem, bardzo lubię wrzosy.
Ostatnio kupiłam kilka doniczek, ale nie miałam czasu wsadzić, stały chyba tydzień i wyobraź sobie trzy sztuki zbrązowiały, pewnie jakiś grzyb.
Twoje wygląda wspaniale.
Jak dla mnie te patyki są za płyto wsadzone. Powinno wystawać ponad ziemię tylko jedno oczko. Reszta patyka będąc pod powierzchnią ziemi nie wysycha i puszcza korzenie.
Te młode ukorzenione hortensje wsadź głęboko do ziemi do wysokości zielonych gałązek.
Asia tylko na jednej rabacie mi nie pasują. Wyrosły ogromne i zaslonily seslerie i daniki a nawet bez biały. Chce je wysadzic i posadzić gdzieś indziej. Juz mi coś w głowie świta.
Alu, Sama aronia jest cierpka. Ja robiłam zawsze pół na pół z innymi sokami. Na przykład z jabłkowym sokiem albo z winogronowym. Musi do niej dojść smak łagodny. Trzeba próbować. Niestety, aronii już nie mam, a sąsiadka też ją skasowała. Odpada mi więc problem aroniowy, Teraz na próbę połączyłam brzoskwinię z borówką amer. Mnie pasuje, innym musi.
Jolu, zawsze musi to być pierwszy raz. Przecież nie musisz robić nie wiadomo ile. Też nie szykuję słoików na kopy. Owoce jak mam nadmiar rozdaję. Bo kto to zje w ciągu roku. U mnie 1 słoik z powidłami na tydzień znika, więc co najmniej 52 słoiki muszę mieć, dla siebie, nie tylko powideł. Reszta nawet jak zrobiona idzie do wnuków.
W ogrodzie jeszcze tyle na drzewie.
Na próbę 1 kg lub 1,5 kg. I do dzieła. Malowanie skończone, można trochę pokucharzyć. W necie jest masa przepisów. Wpisujesz nazwę owocu i masz, multum tego. Powodzenia.
Mnie też ciągnie do różu, chyba jakieś niedobory z czasów PRL wychodzą
Na zielono z dodatkiem bieli chciałam jakieś trzy lata temu, kiedy mnie wzięło na ogrodowe remonty. Ale kolorowych pokus jest tyle, że łamię się coraz bardziej
Hakone to trawy, które chyba najbardziej lubię. Wczoraj kupiłam odmianę Naomi, ciekawa jestem jej prawdziwego koloru, na razie jest to piękna limonka. Zobaczymy co przyszły rok pokaże.
Gosiu, po latach pstrokatości w stylu "sadzimy obok siebie iglaki i krzewy jak najbardziej kolorowe: zielone, żółte, niebieskie, bordowe..." czysta zieleń jest ukojeniem dla oka i ducha
Cieszę się bardzo ze zmiany kierunku
Szybkie porównanie:
Wiosna 2013 r.
Wiosna 2021 r.
Zmiana zdecydowanie na plus
Przy okazji widać, jak drzewa szybko rosną...I jak glediczja fajnie zmienia kolor w sezonie.