malgorzatakarpacz napisał(a)

Moja laury chyba padły tej zimy.

O kurde. Moich krzaczków to pierwsza zima. Na chwile obecna są w super kondycji.
Rozumiem ze przycięlaś ją przy ziemi?

Małgosiu (to również imię mojej córki) podziwiam porządek w ogrodzie!

U mnie znowu wieją wichry i wszędzie jest pełno słomy miskantowej.
Zostawiłam na zimę 3 wielkie miskanty w murowanej donicy tarasowej, które zasłaniają mnie od sąsiadów.
Wiatr je potarmosił i suche trawy mam wszędzie

Zazdroszczę nowego terenu.
Ja zastanawiam się nad wynajęciem od sąsiada ugoru przylegającego do mojej działki. Mam nadwyżkę iglaków i traw, której nie mam gdzie zagospodarować.

Małgosiu, chyba w tym samym sklepie zakupy robiłyśmy.Zegar jak mój, identyczny.

malgorzatakarpacz napisał(a)

Jagodnik i trochę sadu uprzątnięte.

Kiedy Ty już to wszystko zrobiłaś????? Podziwiam porządeczek. Ta wijąca się ścieżka bardzo mi się podoba. A Twój warzywnik, cudo, ścieżka i płotek, pieknie się prezentuje.

Danuto -ten nowy teren troche mnie czasami przeraża,ja już swoje lata mam i zastanawiam sie czy podołam-a moze oddam to w ręce fachowcom-boję się zaczepić Danusię bo ona przecież swojej roboty tyle ma.

Wyczytałam u Rumianki, że odwiedziłaś skup złomu, koniecznie musisz się pochwalić co wyszperałaś, lubię takie niespodzianki muszę sobie też takie jakieś fajne miejsce poszukać, tylko nie wiem czy u nas coś można fajnego sobie kupić, no i ile sobie cenią?

basia3012 napisał(a)

Małgosiu, chyba w tym samym sklepie zakupy robiłyśmy.Zegar jak mój, identyczny.

Pewnie tak było Basiu--ja mam kolejne zamówione,ale juz nie w tym sklepie.

Alicjo-ja żle znoszę dłuższe okresy nicnierobienia więc jeśli okoliczności pozwalają idę do ogrodu,a że ogród nie mały to muszę się bujać i jeszcze tak mam ze najlepiej jak sama wszystko zrobię bo w pracy innych zawsze jakies niedociągnieńcia znajdę,ale do pielenia latem biorę do pomocy kobietę.

Basieksp napisał(a)

Wyczytałam u Rumianki, że odwiedziłaś skup złomu, koniecznie musisz się pochwalić co wyszperałaś, lubię takie niespodzianki muszę sobie też takie jakieś fajne miejsce poszukać, tylko nie wiem czy u nas coś można fajnego sobie kupić, no i ile sobie cenią?

Basia jeszcze nie wszystko jest przygotowane,no wiesz jak to ze złomu oczyścić trzeba olejem pociągnąć,ale jedno pokażę.
Przyznam Ci się że najpierw musiałam się wkupić w łaski złomiarza żeby pozwolił pogrzebać.Zawsze jak jadę to z "wkładką"i do wkładki.

No fajne mi buzia do takich rzeczy zawsze się uśmiecha raz byłam, jak mój mąż coś wywoził na złom, i mieli sporo różnych garnków żeliwnych, ale nikt nie potrafił podać mi ceny ile to kosztuje, zostawiłam telefon i potem ktoś do mnie oddzwonił, no ale cena była mocno zawyżona i tyle z tego było