Wyszło słoneczko po wczorajszym strasznym, mroźnodeszczowym dniu. Moje dziecko wczoraj mnie podsumowało, śmiejesz się z cioci, że siedzi tylko na fejsie a ty ciągle siedzisz na tym swoim ogrodowisku.
Kot piękny i wpisuje się w moje kolory, jednak mojej europejskiej kotki nie zamieniłabym na żadnego innego kota, a zwróciłyście uwagę na czym ładnym, szarym i intrygującym leży ten kot? Kanapa? ławka? ładne to.
Nie grzesz kobieto marzeniami. Ty już masz piękny przeszklony dom, ogród jak marzenie.Wiem też, że zawsze chce się czegoś innego, nowego i trzeba mieć cel wówczas życie staje się ciekawsze i nabiera sensu. A wielkie okna i widok jak z bajki ech...Zbieram inspiracje i wizualizuję-podobno działa Pozdrawiam jesiennie.
Jakoś ciężko mi się zebrać z tymi fotkami. Wracam późno, nie ma dobrego klimatu. Posadziliśmy czosnki, tulipany i jakieś białe (śliczne) wiosenne kwiatuchy. Dostaliśmy też róże, nie miałam pojęcia co z nimi zrobić,ponieważ nie planowałam róż, tym bardziej, że kompletnie nie moje kolory. Mąż upchnął je gdzieś- wiosną najwyżej będziemy przesadzać albo oddawać.
Renia to nie śniedek, ani kamasja zapomniałam jak się nazywa przypomnę sobie to Ci napiszę, kwitnie do mrozów jeszcze teraz ma młode pędy mam naparstnice ale siewki dopiero na wiosnę będę przesadzała, ty też je zostaw do wiosny