Na rabacie tarasowej też wszystko ruszyło. Tulipany i żonkile wyszły wszystkie, szczęśliwie nic ich nie zeżarło (to ewidentnie zasługa kota - widziałam, jak rozprawiła się z intruzem).
Przeszłam się dziś po ogrodzie (wreszcie) i widzę, że wszystko budzi się do życia. Chwasty również.
Trochę obfociłam.
Magnolia przymierza się do kwitnienia, ale pewnie zapowiadane przymrozki zetną jej kwiaty.
Kalina pięknie kwitnie i jeszcze lepiej pachnie.