Cudownie, "mgiełkowo" i tak zwiewnie.
U mnie chałupa zapuszczona, liczę, że się odgruzuję, chociaż w kolejce do prac jest pokój najmłodszego- czas mu swój zrobić
Tutaj dopiero masz powierzchni, wiosną będzie szał - 200 narcyzów. Nie mam ani jednego- może w przyszłym sezonie się uda
Pani Danusiu dziękuję za odpowiedź. Poprawiłam trochę mój plan. Jeżeli chodzi o te żółte tuje to już one rosną i nie chciałabym ich przesadzać. Były posadzone dawno jak jeszcze nie miałam pojęcia o jakimkolwiek ogrodnictwie.
Haniu też myślałam o segregatorze / albumie ale póki co trzymam metki w pudełkach albo gdzieś na biurku. Jak nie ma metek a są naklejki na doniczkach to albo robię im zdjęcia komórką albo tych doniczek nie wyrzucam i czasami przy poszukiwaniach odnajduję nazwy. Pamiętam nazwy gatunku, gorzej z odmianami. No chyba że któraś jakimś cudem zapadnie mi w pamięć. Generalnie odmiany nie mają dla mnie większego znaczenia ale na forum czasem się przydają.
A to stan obecny prac nad miejscem po sośnie, z już uziemioną świdośliwą. Na razie marnie wygląda ale liczę na jej szybki start w przyszłym roku. W plecach wylądowały powojniki stojące dotychczas w donicy na tarasie. Pomysł spontaniczny, ciąg dalszy realizacji nastąpi. Nie rysuję sobie wcześniej rabat tylko działam na bieżąco . Póki co wychodzi mi że plecy stanowić będą właśnie owe powojniki i dostane od Vity sadzonki trzmieliny coloratus.
Irenko tak wyglądała w połowie września, w rzeczywistości kolor nieco żywszy (jakoś tak byle jak mi kolory na zdjęciach wychodzą)
To zdjęcie z 22.08, kolor tez przytłumiony. Obok jest drugi krzaczek tej samej odmiany, zakwitł później.
A to stan z dzisiaj, kolor bardziej zbliżony do rzeczywistego, zdjęcia z komórki.
Planowałam posadzić te hortensje do donicy ale akurat było wolne miejsce na rabacie więc wykorzystałam. Czy któryś z biednych badyli się tobie ukorzenił? Jeżeli nie to mogę wysłać ponownie wiosną. Teraz krzaki są w lepszej formie.
Alicjo, rabata jeszcze nie całkiem skończona, ale już bliżej, niż dalej końca.
Mirko, bardzo boję się ingerencji ćmy. Mieszkam w miejscu, że wokół tylko pola. Ćma jeszcze nie dopadła bukszpanów. Nie wiem, co zrobię, czym w razie czego, zastąpię żywopłociki. A najbardziej przeraża mnie wykopywanie zeżartych krzaczków. Na razie obserwuję i w razie czego będę ratowała chemią. Mam nadzieję, że w tym roku ominęła mnie plaga.
Elu, oglądając u Ciebie dęby, już je chcę mieć. Tylko gdzie ja je kupię? Przez internet trochę obawiam się, a szkółek dobrze zaopatrzonych u mnie brakuje.
Dziękuję Basiu
Cebulki wszystkie jakie miałam posadziłam. Muszę z ciekawości policzyć ile ale i tak zabrakło mi krokusów, może gdzieś jeszcze jakieś dostaniemy, a jak nie to dosadzę w przyszłym sezonie coś na pewno
Wiewiórki są super, teraz się uwijają w okolicach, muszą gdzieś tu mieszkać
Haniu, rabata chyba nie jest taka duża, to aparat robi chyba taką perspektywę (albo taka jestem rozbestwiona powierzchnią mojej działki )
Ciekawska wiewióra
A wczoraj jak wróciłam z pracy, grujecznik jeszcze bardziej świecił, musiałam zrobić fotkę na pamiątkę. Do tego buk i leszczyna na skarpie robią mi darmowe show Na zdjęciu grujecznik wydaje się żółty ale on taki bardziej pomarańczowy się zrobił. Może jak będzie ciepło to do weekendu wytrzymają te liście