Hania, Jola powiem tak - mojej pierwsze spotkanie z Orlą Percią i konieczność przeskoczenia nad wcale nie największą szczeliną
" czyś ty k.... chłopie zwariował !!!! gdzie cię poniosło"

dałem radę a teraz co jakiś czas słychać że ktoś przecenił siły i wzywa TOPR, na Krupówki i Kościeliską a nie w Wysokie Tatry

ależ ze mnie chwalipięta ale być może uchronię kogoś przed nieprzemyślanym krokiem



a to wspomniany wcześniej Przełom - przejście z Polskiego Grzebienia do Zbójnickiej Chaty

tu właśnie na łańcuchach było blisko , teraz z cieżkim plecakiem nikt mnie nie namówi na podejście



Polski Grzebień

Masz_rację,że_zaglądasz_do_zdjęć!To_całe_Twoje_życie_we_wspomnieniach!
Mnie_wystarczyło,że_wlazłam_na_NOsala_po_stromych_schodach.A_było_inne_wejście-_łagodne.Ot,głupia_ceperka_z_lękiem_wysokości!Wtedy_dotarłam_do_doliny_5_stawów.

Dla_jednych_spacerek_-dla_innych_wyczyn_życiowy.I_tak_ma_być!

Nasza Piątka to też spory wyczyn (zwłaszcza dla ceperki ),
do Pięciu Stawów Spiskich raczej byś nie doszła ale każdemu wg potrzeb i możliwości

i tym optymistycznym widoczkiem z Skalnego Miasta kończymy górskie wspominki bo i na nizinach jest pięknie

piękna ona brzydki on.....

kawa wypita to wracam na ziemie a właściwie do piwnicy bo tam wciąż bałagan

Nie_połam_nóg_w_tej_piwmicy._Miłego_dnia.

jak widać nie połamałem


kolacja przy kominku

Masz krzepę na takie wspinanie. Podziwiam.

Danusia ogarniacie razem z Witkiem takie obszary że krzepa i wytrwałość też musi być
Moja "krzepa " jest niezmiennie tylko Tatry coraz wyższe , wskaźniki czasowe na szlakach dziwnie przekłamują a dzionka brakuje na powrót do schroniska przed zmierzchem

Krzepa--oj też coś wiem na ten temat-młodosć trwa za krótko,a stare to dobre tylko wino i skrzypce,--ale nie ma co piskać nasze ogrody i tak trzymaja nas w dość dobrej kondycji.
Dzisiaj przyciełam 50 świerków w żywopłocie-nie wytrzymuję zbyt długiego nicnierobienia--Zbychu to dobra pora na cięcie?

Moja zasada mówi -kto ma sekator ten rządzi
przy liściastych pilnuję tylko by nie robić cięcia przy pniu przed silnymi mrozami, tnę wstępnie jakieś 4-5 cm przed właściwym miejscem a później wyrównuję
iglaste dadzą radę a 50 szt - szkoda czasu na wiosnę


Gerlach kolejna tragedia.
Moja wyprawa na Gerlach skończyła się za Wielicką Próbą dalej byłoby już w miarę łatwo ale niestety schabowy z dodatkami z poprzedniego dnia dał mi ostro popalić i wycofałem się by nie opóźniać grupy.

wiosna???


podobno to se ne vrati a tu znowu: nie ma lekko chleb po osiem (jeszcze pamiętam )
sprzęt do odpalenia , jutro będę miał zakwas żytni