Ech i u ciebie przymrozek narozrabiał.Szkoda roślin.
Ale nic na to nie poradzimy.Dalej cykl jesienny trwa.
Niestety nie znam się dobrze, kiedy to można nasiona cyni zebrać.Moim zdaniem zbieraj i siej na wiosnę.
Coś powinno wyjśc. Przymrozki nie były takie wielkie.Nasion nie powinny uszkodzić.
Hmm, nie wiem czy nie zgłupiałam.O tej porze roku i to jak są przymrozki działać w ogrodzie z przesadzaniem i dzieleniem roślin..
Ale w sobotę i wczoraj przesadziłam i podzieliłam kilka traw. Zmieniałam miejscówki kilku roślinom.Dostałam też kłosowce,to posadziłam do gruntu . Kilka dalii i mieczyków już mam wykop[anych. Reszta moze jutro.Dzień krótki i mało rzeczy można zrobić jak człowiek przyjdzie z pracy. Nic ,ogarnę wszystko w tym tygodniu.Taką mam nadzieję.
Elu, witaj!
To nam napsocił ten paskudny przymrozek za wcześnie i zniszczył nasze ukochane roślinki.No trudno.
Moja szałwia też trącona .
Teraz już niebieściuchna nie jest.
Ja też jeszcze mam sporo prac w ogrodzie.Dziś po pracy wykopywałam dopiero buraczki .Jeszcze pory i selery mi zostały.I suche badylki do uprzątnięcia po paprykach i fasolce.
Cebulę zimową już posadziłąś ? Ja jeszcze nie .
O to piękne klony kupiłaś .Fajnie,
Ciemiernik mi zakwitł w tym roku wcześniej.Już w październiku
Ten kwiat dalii położyłam wśród marcinków, żeby zachęcić trzmiela do przeprowadzki. Ale nie chciał. Dalia miała iść na kompost, ale tak się do niej przyssał, że nie było na niego sposobu... więc został
Ja mówię, że po wysiłku intelektualnym wysiłek fizyczny jest wskazany. Też lubię się tak styrać i odmóżdzyć . Pocieszyc się z kompostu czy obornika
Ostatnio załatwiłam sobie opiekę do dziecka żeby móć jechać tyrać... oczywiście złapałąm zatoki! świetnie! Jeszcze parę dni i powinno mi przejść. Jedynie co to niedawno napisałam do szefa, że chcę piątek wolny jeśli będzie ładna pogoda. Ciekawe co mi chodzi po głowie. I czemu do sąsiada wysłałam zapytanie czy nie pożyczyłby mi taczki ?!
Jaki masz plan na ten kawałek?
Super,że macie taką długą działkę i pewność że nikt Wam widoku nie ograniczy.
Troszkę zbliżeń, bo w szerszym planie jest bardzo październikowo. Nie lubię. Doceniam piękno poszczególnych przebarwień, ale ogólnie nie kręcą mnie jesienne ogrody, nie moja kolorystyka, nie mój klimat. Nie lubię i już.
Cieszę się,że mój wschód słońca ci sie spodobał
Czasami takie efektowne wschody słońca widzę .
Ale tylko parę uwieczniam w moich kadrach
No to obie słabości do roślin mamy wielkie.
A na Ogrodowisku wielkie kuszenie pięknymi, różnymi roślinami
Jesień jest i to takie drugie stadium.
Jeszcze 3 przed nami szare golizny ogrodowe i bure , deszczowe dni .Ale wszystko do przeżycia .
Oszronione rośliny mają swój urok.
Chociaż ja wolałabym żywe kolory.Ale natura rządzi się swoim cyklem i prawami.
Dzisiejszy zachód słońca nad moim Zalewem Dębowy Las
Kaczki kopią płytkie gniazda w ziemi, wiem, bo od wielu lat kaczka gniazduje mi na balkonie Ale mnie te irysy też wnerwiają, chociaż gniazdo kładące się równo we wszystkich kierunkach nie jest jeszcze najgorsze - najgorzej wyglądają nowo posadzone kosaćce, które rosną krzywo, wychylone w jedną stronę - ja tak mam nad oczkiem i zamierzam je stamtąd w ogóle wywalić.
A te Twoje to jednak bardzo malownicze są Czepiasz się