Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Koloru teraz brak? Jeżówki teraz dużo ożywienia wprowadzają


Bardzo podobają mi się te widoczki - teraz widzę jak dobrym posunięciem była likwidacja pergoli

Czy brzoza ma taką tendencję do wypuszczania gałęzi do góry? Coś takiego zobaczyłam w tym roku i zastanawiam się czy ciąć czy pozwolić iść penduli do góry?

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Haniu, co to za trawa rośnie po lewej stronie? Podoba mi się bardzo.
Ależ Ty masz piękny ogród...Jestem pod wrażeniem. Rośliny wyglądają na zdrowe, dorodne. Hortensje zachwycają!

I na koniec zostały takie tamy. Prozaiczne.

Rozbujały się gaury. Kilka ocalało po tej mroźnej zimie. Chciałam dokupić, ale w sprzedaży była tylko różowa. A te różowe są sporo niższe. Kiepsko je widać w buszowisku.



Stipom znowu wyciągam nasienniki. Niezmordowane są w ich produkcji.



Ponownie zakwitła sesleria.



Klon Ginnala ma czerwone nasienniki.



Ostatnie kwiatki na liliowcach,



Zakwitła zaplątana w krzewuszkach lilia.

Wytaraskałam się wreszcie z tematów remontowych we wnętrzach. Z efektu jestem bardzo zadowolona, choć rąk i nóg prawie nie czuję.
Najwyższa pora na ogarnięcie ogrodu.
Kiszę na bieżąco ogórki, wyrwałam cebulę, żeby się podsuszyła. Pomidory musiałam opryskać Amistarem, bo zaczęła je atakować zgnilizna ziemniaka. Zerwałam porażone owoce, przycięłam mocno pędy. Może uda się uratować choć część zbiorów.
Suszenie wiśni zakończyło się sukcesem. Oba wiśniowe drzewka zostały dzisiaj przycięte.
W ogrodzie pysznią się teraz przegorzany. Są szalenie miododajne. A w ogóle na takie nie wyglądają.

Agatorek napisał(a)

Piękny, lipcowy ogród.
Ławeczka w różach... ach... piękna

A wiesz Agnieszko, że lipiec to chyba najsłabszy czas mego ogrodu. Niewiele jest koloru. Brakuje kwitnących bylin. Coś za coś. Podczas lipcowych upałów rzadko pałętam się po ogrodzie. W nasadzeniach obstawiałam głównie wiosnę, wczesne lato i jesień.
Atrakcyjny jest front, ale on jest obsadzany wg innych zasad.
W lipcu rządzą tutaj hortensje. Prawie na wszystkich rabatach je upychałam.
Od furtki



Wzdłuż podjazdu





Na podokiennej


Na zegarowej









Nawet na przedpłociu rosną. Subtelne nie są, ale ich główna zaleta to szybkie tworzenie masy zielonej i dość długie zdobienie kwiatami.

SlonecznyOgrod napisał(a)

Ale pięknie kolorowo

Dziękuję

Grujecznik japoński

Zostały 4 brzozy (z 6ciu)


Pomidorki może będą

Tu też się coś uchowało z jeżowek


Hortensja Wims Red


Buk Rohanii

Basiu, Wiklasiu, Lucy udzieliła porady.
Kichawce zakończyły już pokaz.


Są wieloletnie. Dzisiaj wreszcie miałam czas na ogrodowe porządki. Zaczęłam ich wycinkę. Pod sekator trafiły też lawendy i firletki chalcedońskie.

W kolejce czeka uporządkowanie ronda. pora wyciąć przetacznikowce i czosnki.

Chyba ostatni irys?

Liliowce, a stipy właśnie zgniły



Kalina Shasta ładnie przyrasta

Zdjęcia z tostera Wciąż to samo nic nowego
Platan klonolistny a pod nim róże The Fairy

Hortensja Limelight


Jeżówki są super. A tu urosły kolosy

LIDKA napisał(a)

Asia Szkółka zrobiła na mnie wrażenie.

Przyjemnego urlopu i ładnej pogody Ci życzę

Dziękuję Lidka, pogoda na razie dopisuje i oby tak zostało

Dorii napisał(a)

Może więcej czasu potrzebują.

Właśnie zastanawiam się czy przesadzać czy zostawić.
Takie 3 są.
Pierwszy nie był przesadzany, chociaż nornica go trochę obniżyła. Drugiego musiałam przesadzać, bo nornica go zakopała i zaczął gnić a trzeciego musiałam z trasy nornic przesadzić.

Martka napisał(a)

Asiu, przyjdzie taki czas, że wypoczniesz, złapiesz oddech i na nowo zaczniesz ustawiać donice. Nic na siłę i w szkółkach też rośliny mieszkają w donicach, więc spokojnie.

Marta, mam nadzieję, że do jesieni większą część ogarnę
Szkoda, że rośliny w tym torfie sadzą.
Buziaki

Bardzo ładne te ujęcia no i futrzak super zabawa

Frontowy widoczek
Umbraculifera - ta rośnie najładniej z trzech posadzonych, pozostałe dwie jakieś rzadsze, mają mniejsze listki. Podmarzły?


Sadzone wiosną miskanty Fernen Osten:


I te posadzone jesienią - mimo że dłużej rosną, to kępy znacznie szczuplejsze:

Poprzednia donica na sporobolusy była fajna, ale za płytka. (patrz poprzednia strona). Chwyciłam za zielone i przeniosłam w głębszą


Kalina wonna znalazła miejsce w gruncie. Wróciłam do rozplenicy Vertigo, która tu mi od kilku lat najbardziej odpowiadała.

Niestety nie zdążyłam przed falą upałów podzielić seslerii, chyba będę musiała nadrobić to na wiosnę, albo dokupić sadzonek.


Niespodzianka w kamykach przy ścieżce: pomidor


Bukszpany i róże też po fryzjerze:

łączki nie mam, ale kosmosy fajną robotę zrobiły.

Rabatka "na szambie"




Duży bukszpan po delikatnym strzyżeniu: