Kasiu udane, a jakże...zwłaszcza, że nie dosyć, że Ludzie wspaniali to jeszcze tacy, co to zroumieją ogrodowego szaleńca. Tak daleko to trudno się wybrać, tym bardziej jestem zadowolona, że mi się udało
Teraz Jula polecam z czystym sumieniem, ale trzeba dać jej ciut miejsca, słoneczne stanowisko i z miesiąc kwitnie jak nic, a może i dłużej przy sprzyjających warunkach
tak, forum oznacza chciejstwa, ale u mnie one już są przemyślane, nie idę na żywioł
cmokam
cudem kwitną lilie pod klonem, zawsze sunia mi je niszczyła, a takie pachnące są....widać i rozchodniki, białe i bordowe, prawie kwitnące
i przymiarka derenia Świdwy...w tle vanilka
przetacznik Christa późno ruszył, chyba ma sucho w nowym miejscu i źle zniósł przenosiny, ale kwitnie i to coraz więcej
za plecami ma ostrokrzew prowadzony w stożek...póki co, nieudolnie
dwa kolory pysznogłówki
tu na razie bez mączniaka, w innym miejscu co rok..
kolor pomarańczowy w mieczykach i chyba aksamitkach...takie inne i wysokie
Pooglądałam lilie po deszczu
wpisy nie ogrodowiskowe śmieszne
Miłego dzionka, ja walczę na wielu polach i nie wiem kiedy polegnęmoże uda mi się przeżyć do wyjazdu...a potem będę miała przez 2 tyg. wszystko gdzieś
Przyszłam na róże, a tu jako bonus jeszce jeżówki, lilie, liliowce, hortensje i! Piękne! Ja w rosarium zamawiam zawsze na jesień- z gołym korzeniem taniej, poza tym te jesienne zawsze ładnie sie przyjmują u mnie
Twoje rabaty z perspektywy ciekawe bardzo! Pokazuj więcej takich fotek
Tak tak orienpety ale nie wiedziałam sadząc, że ta wyrośnie taka olbrzymiasta to się popisała, a zapach jaki od róż i tych liliiDzisiejsze zdjęcie Perenial Blue
Ślicznie Ci motylek pozował , ja z tym gatunkiem miałam więcej problemu bo mnie chciał siedziec spokojnie. Fajne mają te podwójne skrzydełka. Lilie cudne. Pozdrawiam.
Aniu, Twoje lilie olbrzymy, bo wszystkie orienpety, a one są takie wielgaśne. Chyba w tym roku skuszę się i jesienią kupie kilka. Może w doniczkach nie wyjedzą mi.
Pięknie Ci się wszystkie skomponowały z sąsiadkami
Ostatnio same liliowce i lilie to dla odmiany kilka żurawek z słonecznej Niedzieli
Pinot Gris - piękna odmiana, tworzy zgrabne kępy średniej wielkości, cały dzień na słońcu i zero przypaleń.
Gaugin - jedna z moich tegorocznych ulubienic, łądnie przyrasta, kolorystkya bardzo ciekawa... co najważniejsze cały dzień w słoneczku i zero przypałeń.
Mocha - duże liście, ładne kępy, wzorowo na słońcu.
Kassandra - duża żurawka wilkością podobna do Southern Comfort, ale ma bardziej powycinane liście, rośnie na słońcu, ale troszke się przypala. Małe sadzonki w innym nasłonecznionym miejscu mocno się spaliły
Małgosiu ja też mam małe sadzonki i wiele z nich nie zakwitnie wogóle w tym roku. Ogladałam zdjęcia Twoich i kolory po deszczu były niezbyt ciekawe ale normalnie są dużo ładniejsze.Jakiś punkt wodny zawsze w ogrodzie powinien byc.Myśle że i Ty zrobisz , kwestia czasu.Buziaki śle.
No właśnie u Ciebie na nie z bliska się napatrzyłam i dlatego chciejstw mi się zachciewa i masz rację koloru mi brakuje, a lilie niedużo miejsca zajmują, zółte będą na pewno, przy pergoli z żółtą różą i tylko muszę poszukać fotki w zestawieniu z czymś wysokim, niebieskim....przetacznik mnie kusi, więc muszę poczytać czy się polubią nawzajem...zresztą jak przyjedziesz i swoim okiem na pewno doradzisz
...no jasne, że kcem na wiosnę, oczywiście jak na zbyciu będziesz miała
Z tą zdrowotnością to różniście bywa...w czwartek ciachnęłam do ziemi dwa krzewy marcinków, mączniaka sobie wyhodowały książkowego. Bałam się, że mi luiski zarazi. W złe miejsce je przesadziłam, przewiewu prawie nie mają. A z przewiewiem miejsca już nie ma obecnie...
Lilie to moja druga miłość, jeszcze na wiosnę dokupię. Miejsce mi się zrobi po wyciętych agrestach i porzeczkach
Jeszcze raz dziękuję Irciu