Hej, Aniu
Piekny ogród tworzysz, róże pooglądałam - ja z tych, co to jeszcze do takich poważnych roślin ne dojrzeli, więc nie mam ani jednej Ale tak kusicie tymi pięknotami, że myślę, że kiedyś się skuszę

Pozdrawiam, i będę wpadać już oficjalnie

Ps. Cuuuudną masz bryłę domu...

Ja jako koneserka wszelkiej maści roślin w ilości sztuk: po jednej (1) również mam egzemplarz na pniu
Akurat moja na zimę nie wygląda zbyt spektakularnie. Liście wprawdzie ma, ale kolor nie zachwyca.

Mam trzmieliny na pniu, bardzo je lubię. Wcale nie są zimą łyse. Gubią częśc liścia resztę wiosną gdy są wymieniane na nowe

Niekoniecznie bo zrobi sie błoto a bez deszczu sie rozdepcze albo wyschnie i pokruszy.

nie widziałam wczesniej u Ciebie tej "ścieżki donikąd", jakis nowy twór czy nie pokazywany?
busz niesamowity
narożnik trawiasty pokażesz? masz już jakieś obserwacje jakie trawy najtrwalsze?

to strasznie miłe, fajne uczucie że ktoś Cie pamieta i ma za miłosnika

Masz u siebie William and Catherine?

czyli ta http://www.floribunda.pl/sir-john-betjeman-ausvivid-id-2543.html kwitnie non stop?
Ventilo sliczna rzeczywiscie..ona powtarza czy non stop tłoczy?i pachnie

w sobotę jadę na świeto róż i mam nadzieję cos przytargać probuje stworzyć sobie jakąś liste polecanych kwitnących bez przerwy i pachnących koniecznie, co byś mi poleciła?

to ile Ty już tych grabów u siebie będziesz miała?

najlepiej pewnie przed deszczem?

cześć Beata ja się mało znam i ufam Bogdzi ale tez pierwsze co pomyślałam to że cos w korzeniach siedzi..moze sobie opuchlaki jego teraz uwidziały i siedzą przy uczcie..

Jola pytałaś u Reni o róże pnące. napiszę Ci co mam i wiem.
mam Louis Odier tegoroczna z wiosny, zbudowala potężny krzak, miała tylko mszyce, plamistosci nie. teraz bruzdownica ja toczy ale zrobiłam oprysk i może sie pozbede małpy poza tym kwitnie i pachnie cudnie...


mam New Dawn - jako pierwsza złapala plamistośc i mam wrażenie ze poraziła inne, poza tym śmieciuch gigantyczny ale baty puscila na 2m. choć teraz lyse bo wszystko oberwać musialam. u mnie w pażdzierniku pojdzie pod płot. jak pomimo wszystko sie na nią zdecydujesz to krzaczek, dwa mogę Ci dać u mnie tez tegoroczna.

ja mam kiepską ziemię, nic nowej nie kupiliśmy tylko humus spod domu rozsypany a to wiadomo szary piach..a głębiej żółta glina. ja o kopaniu dołków moge zapomnieć, zbita na amen..
ciekawe czy można ziemię pod trawnikiem jakoś na stałe wzbogacić/ulepszyć??

napewno się opłaca bo wyrzuciła mi z szafy ciuchów za dwukrotność jej stawki :/ tyle kasy traciłam..polecam



Ewa napewno w Twoim mieście może to wyglądać inaczej ale moja najpierw przyjechała do mnie do domu przetrzepała szafę, a potem pojechałyśmy do galerii i wchodziłyśmy już do konkretnych sklepów które mają pasujący do mnie asortyment.