Sylwio miło mi, że tak wierzysz w te moje paluszki ja im nie zawsze ufam, często robią mi bolesnego psikusa i odmawiają współpracy. Mimo tego staram się uczyć ciągle czegoś nowego . Wcześniej nie było czasu: budowa domu, małe dzieci, później praca, kolejne dziecko. Wszystko było odkładane na czas emerytury, nie przewidziałam tylko, że zachoruję. Teraz mam dużo czasu i muszę go sobie jakoś zapełnić.
Kilka dni poświęciłam na przypomnienie sobie jak się macha szydełkiem.
Uprawiam partyzantkę na Ogrodowisku. Założyłam drugi wątek, ale jest pusty. W ten sposób mogę się zalogować na forum. Jak wszystkim odpiszę to chyba zacznę tam wklejać zdjęcia, bo do tego wątku nie mogę się zalogować.
Elu! Pięknie u Ciebie w każdym zakątku, chociaż to już prawie jesień.
Ten dąb jest piękny, kolor i kształt liści, na tle traw wygląda świetnie.
Wyciągu z czystka nie spotkałam, ale piłam swego czasu herbatkę z suszu. Zielony jęczmień też miałam, taki zielony proszek, ale jakoś mi nie przypadł go gustu, chociaż podobno bardzo zdrowy.
Basiu w moim ogrodzie tej jesieni mało kwiatów. Byłam wczoraj u Agatki z przedziwnego ogrodu, tam to dopiero moc kwiatów. Jej ogród wygląda cudownie, kolorowo i elegancko.
Buziaczki.
Takie piękne róże o tej porze roku, niesamowite. W ogóle tyle kwiatów u Ciebie, trudno uwierzyć, że to już jesień. Skrzypaczka też bardzo ładna.
Zachwyty zostawiam.
Po słonecznym weekendzie powróciły pochmurne i deszczowe dni. Dzisiaj na szczęście bez opadów. Poczyściłam niektóre róże i zaczęłam wycinkę bylin, które z powodu nadmiaru wilgoci straciły na w miarę przyzwoitym wyglądzie.
Jest tendencja, aby nie wycinać bylin przed zimą, bo dają schronienie pożytecznym owadom.
U siebie je wycinam. Z kilku powodów. Najważniejszym jest rodzaj gleby. Mam ciężką, gliniastą glebę i dosyć gęste nasadzenia. Gdyby je zostawić w całości, to te roślinne resztki byłyby siedliskiem chorób grzybowych, ślimaków i świetną kryjówką dla nornic. Byliny wycinam. Kępy mogą ładnie przeschnąć, a pożyteczne żyjątka znajdują schronienie między liśćmi opadłymi z krzewów i drzew. Na wiosnę gleba szybciej wysycha. Łatwiej mi robić przycinkę nieformowanego żywopłotu. Za zimową dekorację ogrodu robią zimozielone akcenty i krzewiasto= drzewiaste szkielety. Mam ich sporo.
Bardzo miłe memu serce spostrzeżenie. Aguś, błąd w postaci nasadzeń na dwumiesięczną atrakcyjność popełniłam na swoim pierwszym niewielkim kawałku ziemi.
Przy tworzeniu tego ogrodu brałam już pod uwagę mniejszą lub większą całoroczną atrakcyjność oraz swój wiek. To ostatnie z dopiskiem : niestety.
Bardzo nie lubię narzekać. Nie chciałam zaczynać kolejnych dni tekstem, że coś muszę w ogrodzie. Starałam się sadzić proste rośliny z czegoś tam atrakcyjne. To mi się sprawdziło. Widok przez okna jest miły dla oka. Zasłoniłam się przed wzrokiem sąsiadów. W ogrodzie mogę coś robić, ale bez napięcia.
Wyszła dosyć zgrabna proza ogrodowa.
Są miejsca uładzone.