Ewka, czytałam u Justyny o porażce z gnojówką.
W takim chłodnym okresie gdzie tego słońca jest mało robię wyciąg z wrotyczu na opuchlaki i leję cały ogród co dwa tygodnie.
Mój M kiedyś mi powiedział, że jak widzi, że coś mi nie wychodzi któryś raz z rzędu dokładnie tak jak chcę to wychodzi, bo wie, że zaraz mogę zacząć brzydko mówić
Na etapie projektowania i pierwszysch prób myślenie i wyobraznia to podstawa ale już w fazie właściwej produkcji, pracę mojego mózgu muszę ograniczyć do minimum Jak za dużo myślę to póżniej powstaje 10 różnych form
malo tego za te wyjatkowos produkcji w tych czasach sie płaci.
Ale roli myslenia bym nie umniejszala.bez tego nic by nie wyszlo jedynie zamartwiac sie nie trzeba
Dziękuję Edytko.
Dopiero teraz doceniam wszystkie rzeczy zostawione na kiedyś mi się przydadzą Fajnie, że masz rury Ja dzisiaj całe moje miasto powiatowe zwiedziłam w poszukiwaniu odpowiednich rur.
Ilonko, dzisiaj przy zalewaniu kolejnych donic rozmyślałam nad swoim podejściem do tego tematu... I stwierdziłam, że to rękodzieło nie musi być idealne Nie mam całej linii produkcyjnej sterowanej za pomocą robota tylko jestem ja i moje dwie ręce, które nigdy nie wyprodukują dwóch identycznych przedmiotów. Dzisiaj robiłam już bez eksperymentów i zbędnego kombinowania i kolejnych 15 szt. gotowych
Chyba musimy wyłączyć nasze myślenie przy takiego rodzaju pracach
Aga, dzwoniłam tam dzisiaj i ceny traw to 7,9 i 11 zł.
RB sadziłam chyba co 30 cm jak dobrze pamiętam. Na jesień utworzył już szpaler bez przerw. Szybko się rozrasta.