poczytałam o biomassie, opinie były różne- jedne że działa inne że nie; a piszesz że już poczwarki się pokazują, to może być za póżno na walkę z larwami...miałam nastawioną gnojówkę z wrotycza ale nie wyszła i nie sfermetowała, wczoraj podlałam tym rabaty niech fermentuje w ziemi
ręce już mi opadają, ledwo się uporałam z kupowaniem roślin a teraz setki idą na nawozy i opryski

Kurcze, o ile jeszcze w ema z wrotyczem jestem w stanie uwierzyć, to niestety biomass, też mnie swoim opisem ani opiniami nie przekonał.
Poczwarek nie mam, źle się wyraziłam - mam larwy (postać beznożna), więc jest szansa na ich ukatrupienie.
Mam nadzieję, że gnojówka u Ciebie zadziała. Tak to już niestety chyba jest jak nie urok, to ...
Jednak czasami trzeba powiedzieć "trudno" (ciągle uczę się to mówić), chociaż pamiętam swoją reakcję jak pierwszy raz zobaczyłam larwy - to mi ręce opadły. Wypadły mi wtedy wszystkie brązowe carexy.
Ewa, będziemy działać - na 1000% jakoś da się je wyeliminować albo istotnie ograniczyć

obawiam się ze moje carexy brązowe też wyjadły opuchlaki... aż boję się sprawdzić. Wyglądają na martwe no i są w donicy z hortkami, a przecież dziady na nich były całe lato.

Dzięi za użyczenie siedzenia

Nie ma sprawy wyciągnij i sprawdź, zobacz czy dziady nie jedzą korzeni hortek.

I u mnie niestety to dziadostwo jest.Walczę wrotyczem, może się uda

Do soboty dziewczyny

Polinka a w zeszłym roku też lałaś wrotyczem? Masz jakieś spostrzeżenia na temat działania gnojówki?

Uwaga, uwaga ! na Kosmonautów są kulki cisowe, stożki cisowe i olbrzymie kule cisowe na pieńku.

Było tez trochę magnolii. Zawsze jakoś je omijałam szerokim łukiem ale jak zobaczyłam zdjęcie odmiany Honey Tulip, to oniemiałam. Piękna jest i chyba zaadoptuję ją do przedogródka

Pozdrawiam porannie i słonecznie! Magnolie cudniaste są!

stychaz napisał(a)

Polinka a w zeszłym roku też lałaś wrotyczem? Masz jakieś spostrzeżenia na temat działania gnojówki?

Justyś w tamtym roku lałam wrotyczem na jednej rabacie gdzie miałam żurawki a pózniej automatycznie opuchlaki i dziadostwo wytępiłam. W tym roku odkryłam w innej cześci ogrodu.

Zachwyciłam się przyrządem do trawnika