Aniu, kwiaty na kalinie zobaczyłam w zimie. Raczej pączki niż kwiaty. Bardzo mnie to zaskoczyło, bo się nie spodziewałam. Kilka zmarzło zimą, ale kilka się uchowało.
Agnieszko z Jurajskiego, widziałam pięknie przebarwioną kalinę, ale w szkółce. Chyba sprowadzona z Holandii lub Niemiec. Kolor zachwycający. Na mojej liście szybko opadły, nie zdążyły złapać koloru. Ale mam nadzieję że kiedyś się doczekam
Iwonko, tobie również życzę przyjemnych dni wiosennych. O kiełkach do jedzenia przeczytałam u ciebie w wątku. Ja za nimi nie przepadam. Co do wysiewu nasion, to leży wszystko przygotowane, ale jakoś trudno mi się zabrać.
Pomysł z podsadzeniem kaliny powojnikiem i trawami bardzo przypadł mi do gustu.
Tess, u mnie raczej łatwo jest być na bieżąco. Wpadam do twojego ogrodu bardzo często podglądając co w nim nowego.
Jola, cieszę się się że jesteś "na chodzie" bo czytałam o twoich wyprawach na działkę. Życzę dużo dobrego. I żeby zdrówko się nie psuło. Pozdrów dzielnie spisującego się Marka.
"Pod płaczącym choinkiem" to rewelacyjna nazwa dla tej rabaty!
Uprzedzam, że zawłaszczam i używać będę, zatem proszę nie rościć sobie praw autorskich
A krzesło - owszem w lesie rosło Leżało pod krzaczorami, które wycięliśmy.
Zagrzebane nieco w ściółkę. To były krzaczory, których nie usnęliśmy przy pierwszych porządkach (jakieś siedem-osiem lat temu).
I tylko dlatego znaleźliśmy je dopiero teraz. Bo wówczas znaleźliśmy takie samo.
Znaczy - mam teraz dwa
Próżnuję trochę.
Trawki jeszcze nie wiedzą, na której rabacie zamieszkają. Czekają na moją decyzję.
A ja decyzje ogrodowe nie są moją mocną stroną
No się boję I nie mogę się zdecydować, co wybrać. Ale na razie tę decyzję muszę odłożyć.
Ja też Fajne, prawda?
Dziękować Tak mi intuicja podpowiadała, że połączenie nowoczesnej donicy ze skórzanym pasem to niezły pomysł i że da fajny efekt. Ale nie byłam pewna.
Ale skoro Madżenka chwali, znaczy, dobrze jest Wielkie dzięki
Koniecznie musisz mi Zakątek pokazać. Jutro sprawdzam, czy są zdjęcia
Potforze, nie nabijaj się
Izuś, wróciłaś! Super, zaraz do Ciebie zaglądnę.
Klamoty (cudne słówko, a tak rzadko używane ) są teraz dwa, ale pewnie doczytałaś
Obrazków nie mam Jutro może zrobię. Żałuję, bo chciałabym na Cię pozytywnie wpłynąć.
Przed Evochichonkiem - w razie zakusów - obronię Cię!
Też na to czekam.
Tesiskam wszystkich Miłych ujawnionych Gości