A pamiętasz jak często polecali dawać siarczan amonu borówkom? Chodzi o to by akutat po kwitnieniu dać?
Na kędzierzawość liści brzoskwinia prewencyjnie w stanie bezlistnym Miedzian, a w ciągu sezonu pamiętam był taki środek Syllit. Ale może go już nie być, bo to z czasów jak pracowałem w ogrodniczym. Wiadomo trzeba przeczytać ulotkę, jak jest z karencją, warunki stosowania itd.
Haniu, gdyby nie to, że nie udało mi się wykarczować, nie byłoby tamaryszka. Jak zobaczyłam jak wielki rośnie przeraziłam się. Musiałam znaleźć sposób. Udało się
Nie powiedziałabym, że sa bezproblemowe. Tnę kilka razy do roku i musze wycinac to co rosnie od korzenia. Żywotna bestia
Faktycznie, drzewo.
Dobrze, że zaczęłam go tak prowadzić. Inaczej zająłby cały przód.
A mi podoba się Twoja ścieżka. Jest jakby bardziej tajemnicza, bo chyba mniej światła tam dociera.
Dzisiaj nie nie robiłam w ogrodzie.
Zabrałam mamę w okazji Dnia Matki do kina. Raz w miesiącu organizowane jest Kino Kobiet. Wyświetlane sa babskie filmy. Dzisiaj była Maria Callas. Nie jest to porywający film, ale oglądało się dobrze, a przede wszystkim słuchało.
A przed seansem były różnego rodzaju konkursy, w których każdy kto brał udział cos wygrywa.
I jeszcze jest motyw przewodni ubioru. Tym razem było gorset. Kilka pań przyszło poprzebieranych w stroje teatralne z różnych epok, w nawiązaniu do opery.
W przyszłym miesiącu motywem przewodnim będzie ubiór w kolorze zielonym. Oczywiście nie wszyscy musza być ubrani w cos zielonego
Czy u Was tez coś takiego jest?
Sypnęłam nawozem drugi raz w sezonie pod borówki zgodnie z zaleceniami z borówkowego wątku na O.
Porzeczki mają sporo owoców. Będzie co przerabiać w sezonie.
Brzoskwinia posadzona wiosną ma owoce, ale także kędzierzawość liści. Co robić na tym etapie?
I żeby nie było wątpliwości, że byłam w szkółce...
Kupione jabłonki owocowe starych odmian (papierówka-oliwka, malinowa oberlandzka, antonowka póltorafuntowa, kronselka), śliwa wa węgierka zwykła, dwie czereśnie wczesne czerwcowe, Vega i chyba Burłat, ale nie pomnę, wiem, że najpierw brałam tę, co nie pamiętam, a do niej zapylacza, właśnie Vegę, grusza japońska coś na S..., aronia, dwie borowki amerykańskie.
Poza tym świerki nidiformis, choiny jeddeloh, buk purple fountain, bo mój ze starego ogrodu nie przeżył niestety zaniedbania, klony Grossera i Brilliantissimum, bez czarny Black Lace, kalina Roseum.
Dwie amsonie i dwa nachyłki.
W sobotę będę sadzić.
Sporo prac w warzywniku udało się wykonać. Ogórki trafiły do jednej ze skrzyń (przez środek), a po bokach wysiałam sałaty na cięte listki.
Zabrakło mi pałąków by włókninę dać wyżej niż grunt. Użyłam więc recyklingowych tyczek z zamówień online, na nie dałam mini doniczusie z Action i dopiero na to ochronny materiał.
Posiane mam też już fasolki szparagowe w trzech odmianach.
Zrobiłam dosiewki buraczków, bo chyba mróz je zabił lub coś zjadło. Posadziłam pory i selery.