Duzo było dyskusji designerskich ale na szczęscie mecz Wam je przerwał, dałam radę nadrobić.

Wiosna w Bawarii? Nieprawdopodobne.

Nadrobiłam zaległóści. Piekne rodzinne spotkanie mielisćie. Wnusia Mikołajka to moja ulubienica

Gardenarium napisał(a)

Drugi rzecznik nam się kluje

Hi hi Sebek na dwóch etatach czasami nie wyrabiał

Juzia napisał(a)

OMG!!!

Juzia czy Ty coś zamawiasz? Rózanka się tworzy?

Rzecznikowi bardzo dzieje za rzeczowa i jak zwykle bardzo kompetentne udzielanie odpowiedzi na zadawane pytania Premia sie należy , przypomnij sie Nawigatorka pod koniec miesiaca jak bede wnioski premiowe składac Ale szanowna koleżanka Rzecznik ma tez roze w swoim ogrodzie

Frezja i Ren pytacie o berberysy bagatelle - one sa z załozenia miniturowe. Rosły przez pierwsze dwa sezony jak krew z nosa. Po 3 latach musze juz je siąc aby nie były za duze, na szczęscie im bardziej je tne tym lepiej sie wybarwiaja i maja idelanie kulisty pokrój. Aktulnie to chyba jedna z niewielu roslin w moim ogrodzie, która rosline zgodnie z projektem, nieprzerwanie 5 sezonów, podobnie jak runianka w ich nogach. Chociaz runianka też musi być ostro cięta aby była zwarta. Tegoroczne lato jednak dało jej mocno w kość, bo rośnie u mnie na tzw patelni. Ma słonce przez caluteńki dzien.

Milka dobrze ze sie odnalazłaś , zaraz wpadnę z rewizyta. Mam bardzo powoli wraca do zdrowia, lekarze twierdzą ze to będzie powolny powrot i na dodatek niemal nie chce jeść. Na razie zaanektowała salon na swoja sypialnie

Mała Mi mnie fascynuje jak Ty ogarniasz te wszystkie byliny? Róże to pikuś przy Twoich kolekcjach , rzekłabym narodowych!

Yolka miałam takie samo podejscie do nazw roslin. A,e to forum terroryzuje jesli nie podasz rodziny, gatunku , odmiany. I jeszcze pamietaj co duż litera a co małą Dla mnie to czarna magia
Zagajanka - plan to i ja mam. Tylko czasami zdarzy mi sie przesadzic roze i nie odnotować zmiany.... Chyba lepsze beda tabliczki

Ewik zdecydowania za mało !

Pszczelarnia napisał(a)

Ja wiem, bo im się przyglądam od dawna. Do 30-40 cm są. Ładne kulki.

I je też zakupiłam pod wpływem tego patrzenia.


R. Gartentraume - ona się czymś wyróżnia?

Ewo nazwą Jak watek Madżenie ogrodnika może nie mieć róży Gartentraume ?

nawigatorka napisał(a)

Gdy mi nie bylo zal nie ratowalabym tego ptaka.
A wiesz ile takie zaluzje kosztują? Piszac biznes mialam na mysli koszt w porownaniu z innymi metodami odstraszania ptakow.

Oj tak masz racje, strasznie bolał koszt naprawy 3 szt... Ale czy słonce nie przeszkadza Ci latem?

Rench mnie skusiła na zakup roz. Kilka starych wyeksmituję do tesciowej zatem znajde miejsce na
1) Purple Eden/ Ebb Tide (Weksmopur) - 2 szt.
2) Rhapsody in Blue (Frantasia) - 1 szt. - efektami ją w perovkię obok Kardynałka
3) Biedermeier (Tan97123) - 2 szt. - będą w donicach latem
4) Gartentraume - 1 szt. -
5) Kurfürstin Sophie (Meisselpier) - 1 szt
6) Spirit of Freedom (Ausbite) - 1 szt. -
7) Charles de Mills - 1 szt. -
8) Soul - 1 szt. - dokupiłam 2 szt bo juz jesienia jedna posadziłam

Mam nadzieje ze trawy pokaża na co je w tym roku stac i rózanka nie bedzie mnei drażniła swoim poczochraniemu

I prosze mnie juz nie kusić!!!!!!!!!!!! Koniec z rozami!!! Mam kupiwać trawy!,,,

Mala_Mi napisał(a)

To tak jak ja.. maj ulubiony, czerwiec pachnący, lipiec bylinowy, sierpień owocowy I zgłupiałam.
Super taki przegląd roku... taka wizytówka z ostatniego roku. Kocham u Ciebie maj, czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień, a zawilce masz odjazdowe

A ciemny różanecznik to na 200% nie ALfred. Alfred jest fioletowy (liliowy). Do Bogdzi trzeba uderzyć w kwestii odmiany

Wiesz, ze nie umiem hodować rh, nawet do nazw nie przypisuję wagi...

Jak to kiedy? Dzisiaj wieczorem

Asia poptrz na NOTI. Lepiej mniej ale dobrej jakosci. Ja jestem po 5 latach zachwycona moimi kanapami a to bardzo rzadkie dla mnie zjawisko. Zwykle wszytsko mi sie po 5 latach nudzi

Qurcze ja się starzeje, bo nie czuje cortenu w kuchni.... W ogrodzie z niebieskim kolorem super, ale w kuchni jak nic ma odczucie brudu i starości a tego nie cierpię...

Ilosc kolorów, barw, faktur to mistrzostwo Łukasz. Jestem zachwycona przeobrażeniem Twego ogrodu !

Neich sie ta stipa sieje u mnie

Jakże ja uwielbiam te energetyczne kolorowe zdjęcia.

Bogdziu nie bedzie żle, przecież większe mrozy bez śniegu dotykały Twoj ogród.

O takim pionowym pokroju trawka to będzie właśnie sesleria jesienna . To trawa, ktora lubi suchą glebę i wtedy jest limonkowa

Metamorfoza salonu cudownie dopełniła całościowa zmiane

Się dzisiaj nie żałapałam, ale już wcześniej widziałam

No i przez ciebie zamowiłam kilka ... naście róż....

LewOgrodowy napisał(a)

Piszesz, że cieszy Cię docenienie ogrodu przez nas - myślałam, że już się przyzwyczaiłaś do ochów i achów, dlatego nie chciałam tutaj wpisać standardowego "Pięknie!".
Ale fakt jest taki, że oglądam zdjęcia i im więcej czytam forum, tym bardziej widzę, jaki Twój ogród jest mądry, przemyślany, zaczynam już kojarzyć mniej więcej, co koło czego jest usytuowane, co na prawo od furtki, co na lewo - a to sukces, bo orientacja w przestrzeni to dla mnie abstrakcja. Zaczynam zauważać sens pewnych połączeń: roślin, faktur i form. Każdy widok jest pełny, niczego nie brakuje, nie mam odczucia, że tu za łyso, tu jakoś pusto. Patrzę na zdjęcia, gryzę pazury i chłonę każde ździebełko trawy i płatek róży.
Miło tu być.

Moniko takie słowa bardzo ciesza . Po 14 latach pracy we własnych ogródkach (nie liczę debiutu w ogrodzie tesciowej) zaczynam dostrzegać te niuanse, o ktorych piszesz. Wszysy się dziwią dlaczego ja ciągle rewolucjonizuje, przekopuję, zmieniam. Właśnie dlatego, ze czasem kolor lub faktura lisci, ich kształt , mimo że przy planowaniu wydają sie dobrym połączeniem, nie pasuja do siebie. Niektorzy maja to we krwi, inni jak ja uczą sie latami
Przez wiele lat walczyłam z moja wewnętrzna kokoszka (uwielbiam to okreslenie Malkul) teraz wiem, ze minimalizm w ogrodzie nie dla mnie. Lubię ten moj zmienny busz.