Basiu to najbardziej aktualne fotki turzycy palmowej (muskegońskiej). Nie pamiętam jaka to odmiana.
Kupiłam dwie zabiedzone trawiszcza, po 3 latach mam całkiem spory żywopłocik.
Uwielbiam ją za szybki start - zazwyczaj już w marcu, bezobsługowość - nie licząc szybkiego wiosennego cięcia i odporność na suszę.
Ma piękny limonkowy kolor, nie przypala jej słońce.
Duże anomalia w tym roku i skoki temperatur. Dziś chyba najgorętszy dzień lata...
Do tej pory grad mieliśmy dwa razy, dowody jak na dłoni
Szczęśliwie za każdym razem rozgrywka pingpongowa trwała tylko króciutką chwilę.
Szkód wielkich nie było, tylko dużo wody wszędzie.
Gwałtowne zjawiska pogodowe zawsze budzą niepokój, szczęśliwie obyło się bez większych szkód.
Jedna z nawałnic zaczęła się od ogromnego wiatru. Przy mnie jedną z trzech brzózek złamało. Huk był okropny, a to przecież taka chudzina. Strach mieć duże drzewa w pobliżu domu.
U ciebie umyło kostkę, a nas przy każdej ulewie zamula od sąsiada. Prowizorka nawet pomogła, trzeba teraz coś ładniejszego wymyślić
Szałwia Caradonna przegięła w tym roku z wysokością, no i poległa. Dałam jej tak poleżeć ze dwa tygodnie, bzyki się najadły i poszła pod nóż Odbija ze zdwojoną mocą
Właśnie wyszłam z Twojego ogrodu, a Ty u mnie byłaś. Sylwio ta zagroda w starym stylu bardzo mi się spodobała, taki sielski klimat. Na drugim zdjęciu widać, że budynek jest murowany i tylko obłożony balami z drewna. Na tą część murowaną zachodzą drewniane wrota. Ktoś miał pomysł i całkiem nieźle go zrealizował. Pierwsze moje wrażenie jak weszliśmy za drewnianą bramkę to skojarzenia jakbyśmy wchodzili na plan filmowy "Ogniem i mieczem" zabudowa podobna do tej gdzie mieszkała Helena Kurcewiczówna.
Za życzenia dziękuję?
Ja taka niepoprawna romantyczka jestem to i ogród w romantycznym stylu mam.
Jeszcze raz kilka detali z Felicjanowa.
Posiałam fasolkę szparagową, do tej pory zjadały mi ją ślimaki. Teraz powinno się udać. Tak zrobiłam z ogórkami i ślimary mi drugich nie zjadły. Skorupki z jajek się sprawdziły.
Kasiu, to sadzonka z maja ubiegłego roku i sama jestem zaskoczona jej wielkością, szczególnie, że posadziłam w ziemi dla rojników, czyli piasek i żwirek i ziemia.
I kwitnie dopiero teraz.
Tak wyglądała rok temu.